CARACAS, Wenezuela (AP) – Złote loki lalki są nienaruszone i wkrótce jej głowa również. Jeden po drugim,…
CARACAS, Wenezuela (AP) – Złote loki lalki są nienaruszone i wkrótce jej głowa również. Jedna po drugiej zabawki, które są oznaką zużycia miłości, są odnawiane na święta: szyte i czesane, wypchane i ubrane.
Od lalek Barbie po Kung Fu Pandę z łapą podniesioną w geście triumfu – zabawki pozostawione przez dzieci są gotowe do ponownego podarowania.
To dzieło Szpitala Pluszowych Zabawek, projektu w stolicy Wenezueli.
O tej porze roku wolontariusze nabierają tempa. Zaczęło się od pytania matki: co zrobić ze wszystkimi zabawkami, gdy dzieci z nich wyrosną?
Mirady Acosta, 63-letnia architekt reprezentująca Szpital Pluszowych Zabawek, stwierdziła, że pomysł wyszedł od Lilian Gluck, nauczycielki, która w 2017 r. zastanawiała się, co zrobić, gdy część jej dzieci opuściła kraj.
Wyrzucić zabawki? Pozwolić im się rozpaść? Żadna z tych opcji nie była dobra. Postanowiła je umyć, naprawić i przekazać pacjentom pediatrycznym Szpitala Uniwersyteckiego w Caracas.
Kilka miesięcy później, zachęcona odzewem, otworzyła w swoim domu Hospital for Soft Toys jako fundację non-profit, która zbiera i odnawia również inne zabawki i gry edukacyjne.
Około 60 wolontariuszy spotyka się obecnie co najmniej dwa razy w tygodniu. W ramach projektu szacuje się, że w ciągu ostatnich siedmiu lat poddano recyklingowi około 70 000 zabawek.
Fundacja otrzymuje także datki z zagranicy, wśród których mogą znaleźć się przybory szkolne, pieluchy, buty, żywność i słodycze.
Wszyscy byli mile widziani w kraju, który po lipcowych wyborach przeżył lata kryzysu gospodarczego i odnowił niepokój polityczny.
Przywrócenie puszystego futerka miękkiej zabawki lub rozczesanie włosów lalki w celu uzyskania kolejnej dawki uczuć jest również pomocne dla wolontariuszy.
„Dzięki temu wszyscy, którzy tu przychodzimy, uczestniczymy w terapii, terapii wzajemnego wsparcia” – powiedziała Silvia Heiber (72 l.), która jest wolontariuszką od prawie trzech lat.
Mirna Morales, 76-letnia nauczycielka i kolejna wolontariuszka, nazwała to „jednym z najlepszych doświadczeń, jakie kiedykolwiek przeżyłam”.
María Poleo (84 l.) naprawiała gigantycznego pluszaka. Praca nie jest skomplikowana, stwierdziła, ponieważ wszystkie one były kiedyś „szwaczkami i naprawiaczami”.
W niektóre dni wydaje się, że liczba zabawek do naprawy jest niewielka, ale wtedy dzwoni dzwonek do drzwi. Przybyło więcej pudełek i toreb.
Zabawki dostarczane są do szpitali i szkół w biednych dzielnicach, ale także do domów dla osób starszych – każdego, kto „potrzebuje odrobiny czułości” – powiedziała Heiber.
Do każdej odrestaurowanej zabawki dołączona jest wiadomość zachęcająca nowego właściciela do docenienia wartości recyklingu.
„Witam, jestem twoim nowym przyjacielem” – mówi. „Jestem lalką z doświadczeniem, ponieważ bawiłam się z inną dziewczyną. Kochaj mnie i opiekuj się mną, a ja zrobię to samo z tobą. Kiedy dorośniesz, oddaj mnie innej dziewczynie, która będzie mnie kochać i bawić się ze mną tak jak ty.
____
Andry Rincón przyczynił się do powstania tego raportu w Caracas.
____
Śledź relacje AP z Ameryki Łacińskiej i Karaibów pod adresem https://apnews.com/hub/latin-america
Prawa autorskie © 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, pisany ani redystrybuowany.