Strona główna Aktualności Akcje spółki-matki Google spadają w obawie, że może stracić udział w rynku...

Akcje spółki-matki Google spadają w obawie, że może stracić udział w rynku wyszukiwania na rzecz rywali wykorzystujących sztuczną inteligencję

7



CNN

Akcje Alphabetu, spółki-matki Google, spadły o ponad 3% na początku poniedziałkowych notowań po tym, jak raport wzbudził obawy, że jej podstawowa wyszukiwarka może stracić udział w rynku na rzecz rywali wykorzystujących sztuczną inteligencję, w tym Bing Microsoftu.

W zeszłym miesiącu pracownicy Google dowiedzieli się, że Samsung rozważał ustawienie Bing jako domyślnej wyszukiwarki na swoich urządzeniach zamiast wyszukiwarki Google, co wywołało „panikę” wewnątrz firmy – wynika z badania raport z „The New York Times”, powołując się na wewnętrzne wiadomości i dokumenty. (CNN nie dokonało przeglądu materiału.)

Według „Los Angeles Times” Google ma opracowywać nową wyszukiwarkę opartą na sztucznej inteligencji, która ma stawić czoła wzmożonej konkurencji. Firma, która podobno nad projektem pracuje około 160 osób, zamierza zmienić sposób wyświetlania wyników w wyszukiwarce Google i udostępnić narzędzie do czatowania oparte na sztucznej inteligencji, umożliwiające odpowiadanie na pytania. Z raportu wynika, że ​​projekt ma zostać zaprezentowany opinii publicznej w przyszłym miesiącu.

W oświadczeniu przesłanym CNN rzeczniczka Google Lara Levin stwierdziła, że ​​firma od lat korzysta ze sztucznej inteligencji, aby „poprawiać jakość naszych wyników” i „oferować zupełnie nowe sposoby wyszukiwania”, w tym za pomocą funkcji rozpoczęty w ubiegłym roku która umożliwia użytkownikom wyszukiwanie poprzez łączenie obrazów i słów.

„Zrobiliśmy to w odpowiedzialny i pomocny sposób, utrzymując wysoką poprzeczkę, jaką postawiliśmy w zakresie dostarczania wysokiej jakości informacji” – powiedział Levin. „Nie każda burza mózgów lub pomysł na produkt prowadzi do premiery, ale jak już powiedzieliśmy wcześniej, jesteśmy podekscytowani wprowadzeniem do wyszukiwarki nowych funkcji opartych na sztucznej inteligencji i wkrótce udostępnimy więcej szczegółów”.

Samsung nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz.

Wyszukiwarka Google dominuje na rynku od dwóch dekad. Jednak wirusowy sukces ChatGPT, który może generować przekonujące pisemne odpowiedzi na monity użytkowników, najwyraźniej po raz pierwszy od lat postawił Google w obronie.

W marcu Google zaczął udostępniać Bard, nowe narzędzie chatbota oparte na sztucznej inteligencji, które bezpośrednio konkuruje z ChatGPT i obiecuje pomóc użytkownikom w tworzeniu i pisaniu wersji roboczych esejów, planowaniu baby shower znajomego i uzyskiwaniu pomysłów na lunch na podstawie tego, co jest w lodówce.

Podczas lutowego wydarzenia powiedział także dyrektor Google firma wprowadzi „magię generatywnej sztucznej inteligencji” bezpośrednio do swojego podstawowego produktu wyszukiwania i wykorzysta sztuczną inteligencję, aby utorować drogę „kolejnej granicy naszych produktów informacyjnych”.

Tymczasem Microsoft to zrobił zainwestowane w i nawiązał współpracę z OpenAI, firmą stojącą za ChatGPT, w celu wdrożenia podobnej technologii w Bing i innych narzędziach zwiększających produktywność. Inne firmy technologiczne, w tym Meta, Baidu i IBM, a także mnóstwo startupów, ścigają się, aby opracowywać i wdrażać narzędzia oparte na sztucznej inteligencji.

Jednak firmy technologiczne podejmują ryzyko, wdrażając tę ​​technologię, o której wiadomo popełniać błędy i reakcje „halucynacyjne”. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku wyszukiwarek – produktu, z którego wiele osób korzysta w celu znalezienia dokładnych i wiarygodnych informacji.

Google był zawołał po tym, jak demonstracja Barda udzieliła niedokładnej odpowiedzi na pytanie dotyczące teleskopu. Akcje Alphabet, spółki-matki Google, spadły tego dnia o 7,7%, tracąc 100 miliardów dolarów na wartości rynkowej.

Wezwano także do demonstracji Bing AI firmy Microsoft kilka błędóww tym ewidentny brak rozróżnienia rodzajów odkurzaczy, a nawet zmyślone informacje na temat niektórych produktów.

W wywiad z 60 Minutami W wyemitowanym w niedzielę dyrektorze generalnym Google i Alphabet Sundar Pichai podkreślił, że firmy muszą „być odpowiedzialne na każdym kroku”, gdy tworzą i udostępniają narzędzia sztucznej inteligencji.

Dla Google, powiedział, oznacza to zapewnienie czasu na „opinie użytkowników” i upewnienie się, że firma „będzie w stanie opracować solidniejsze warstwy bezpieczeństwa, zanim zaczniemy budować, zanim wdrożymy bardziej wydajne modele”.

Wyraził również przekonanie, że te narzędzia sztucznej inteligencji będą ostatecznie miały szeroki wpływ na przedsiębiorstwa, zawody i społeczeństwo.

„Będzie to miało wpływ na każdy produkt w każdej firmie i dlatego uważam, że jest to bardzo, bardzo zaawansowana technologia” – powiedział. „A więc jesteśmy dopiero na początku.”

Źródło linku

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj