CHICAGO (AP) – Ismael El-Amin byłodwożąc córkę do szkołykiedy przypadkowe spotkanie podsunęło mu pomysł na nowy sposób wspólnego podróżowania.
W drodze przez Chicago córka El-Amina zauważyła kolegę z klasy jadącego z własnym tatą do ich wybranej szkoły publicznej w północnej części miasta. Przez 40 minut jechali tą samą zakorkowaną autostradą.
„Machają do siebie z tyłu. Patrzę na tatę. Tata na mnie patrzy. Pomyślałem sobie, że rodzice z pewnością mogą być dla nich źródłem informacji” – powiedział El-Amin, który następnie założył Piggyback Network, usługę, za pomocą której rodzice mogą rezerwować przejazdy dla swoich dzieci.
Zależność okręgów od lat maleje w stosunku do autobusów szkolnych walczyć o znalezienie sterowników a więcej uczniów uczęszcza do szkół położonych daleko od ich dzielnic. Ponieważ odpowiedzialność za transport przechodzi na rodziny, kwestia zastąpienia tradycyjnego żółtego autobusu stała się dla niektórych palącym problemem i iskrą innowacji.
Władze stanowe i lokalne decydują, jak szeroko oferować usługi autobusów szkolnych. Ostatnio coraz więcej osób ogranicza swoje środki. Według Federalnej Administracji Autostrad jedynie około 28% uczniów w USA korzysta z autobusu szkolnegoankietazakończył się na początku ubiegłego roku. To spadek z około 36% w 2017 r.
Szkoły publiczne w Chicago,czwarta co do wielkości dzielnica w krajuw ostatnich latach znacznie ograniczyła komunikację autobusową. Nadal oferuje przejazdy dla uczniów niepełnosprawnych i bezdomnych, zgodnie z mandatem federalnym, ale większość rodzin jest samotna. Tylko 17 000 z 325 000 uczniów w okręgu może korzystać z przejazdów autobusami szkolnymi.
W zeszłym tygodniu system szkolny uruchomił program pilotażowy umożliwiający niektórym uczniom uczęszczającym do szkół magnesowych lub szkół selektywnych znajdujących się poza sąsiedztwem złapanie autobusu na „przystanku głównym” pobliskiej szkoły. Planuje się, że pod koniec roku szkolnego uruchomione zostaną przejazdy dla około 1000 uczniów.
To za mało, aby nadrobić utracone usługi, stwierdziła Erin Rose Schubert, wolontariuszka grupy wsparcia CPS Rodzice dla Autobusów.
„Ludzie, którzy mieli pieniądze i przywileje, byli w stanie znaleźć inne sytuacje, takie jak zmiana harmonogramu pracy lub transportu publicznego” – powiedziała. „Ludzie, którzy tego nie zrobili, niektórzy musieli zabrać swoje dzieci ze szkoły”.
W Piggyback Network rodzice mogą zarezerwować przejazd dla swojego ucznia online z innym rodzicem podróżującym w tym samym kierunku. Przejażdżki kosztują około 80 centów za milę, a kierowcy otrzymują rekompensatę w postaci kredytów, które mogą wykorzystać na przejażdżki własnych dzieci.
„To szansa dla dzieci, aby nie spóźniły się do szkoły” – powiedziała 15-letnia Takia Phillips podczas niedawnej przejażdżki na baranach z El-Aminem w roli kierowcy.
W pierwszym roku swojej działalności w Chicago firma zorganizowała kilkaset przejazdów, a El-Amin kontaktował się z kierowcami w sprawie ewentualnej ekspansji na Wirginię, Karolinę Północną i Teksas. Jest to jeden zkilka startupówktóre wypełniały pustkę.
W przeciwieństwie do sieci Piggyback Network, która łączy rodziców, HopSkipDrive zawiera umowy bezpośrednio z okręgami szkolnymi, aby pomóc uczniom nieposiadającym niezawodnego transportu. Firma powstała dziesięć lat temu w Los Angeles, a trzy matki próbowały koordynować wspólne dojazdy do szkół i obecnie obsługuje około 600 okręgów szkolnych w 13 stanach.
Przepisy uniemożliwiają jej działalność w niektórych stanach, w tym w Kentucky, gdzie grupa studentów z Louisville lobbowała w jej imieniu, aby to zmienić.
popowiat wstrzymał komunikację autobusowądo większości tradycyjnych i przyciągających uwagę szkół grupa uczniowska znana jako The Real Young Prodigys napisała hiphopową piosenkę zatytułowaną „Where My Bus At?” Piosenkateledyskzyskał popularność na YouTube dzięki tekstom takim jak „Jestem dobrym dzieckiem. Ja też zostaję w klasie. Nauczyciele chcą, żebym odniosła sukces, ale nie mogę dotrzeć do szkoły”.
„Niedobory kierowców autobusów tak naprawdę nie znikną” – powiedziała Joanna McFarland, dyrektor generalna HopSkipDrive. „To zmiana strukturalna w branży, którą musimy poważnie się zająć”.
HopSkipDrive to mile widziana opcja dla syna Reinyi Gibson, Jerrena Samuela, który uczęszcza do małej szkoły średniej w Oakland w Kalifornii. Powiedziała, że szkoła dba o to, aby zaspokoić jego potrzeby jako ucznia autystycznego, ale okręg zorganizował transport, ponieważ z ich domu w San Leandro nie kursuje autobus.
„Kiedy dorastałem, ludzie w krótkich, żółtych autobusach rozmawiali o dzieciach. Łączono je z niepełnosprawnością fizyczną, wyśmiewano się z nich lub wyśmiewano” – stwierdził Gibson. „Nikt nie wie, że to wsparcie dla Jerrena, ponieważ nie może korzystać z transportu publicznego”.
Zachęta ze strony matki pomogła Jerrenowi pokonać strach przed jazdą do szkoły z nieznajomym.
„Wsiadając do tego samochodu, czułem się naprawdę niezależny” – powiedział.
Firmy obsługujące dzieci twierdzą, że częściej sprawdzają kierowców, sprawdzając ich odciski palców i wymagając od nich doświadczenia w opiece nad dziećmi lub rodzicielstwie. Kierowcy i dzieci często otrzymują hasła, które muszą być zgodne, a rodzice mogą śledzić miejsce pobytu dziecka w czasie rzeczywistym za pomocą aplikacji.
Kango, konkurent HopSkipDrive w Kalifornii i Arizonie, zaczynał jako bezpłatna aplikacja do wspólnego podróżowania, podobna do PiggyBack Network, a obecnie współpracuje z okręgami szkolnymi. Kierowcy zarabiają więcej, niż zwykle dostają za Ubera czy Lyfta, ale często obowiązują więcej wymagań, takich jak odprowadzanie niektórych uczniów niepełnosprawnych do szkoły, powiedziała Sara Schaer, dyrektor generalna Kango.
„To nie jest tylko trzyminutowa sytuacja od krawężnika do krawężnika” – powiedział Schaer. „Jesteś odpowiedzialny za dowóz dziecka do i ze szkoły. To nie to samo, co przewożenie osoby dorosłej lub okradanie czyjegoś lunchu lub kolacji.
W Chicago niektóre rodziny, które korzystały z usługi Piggyback, stwierdziły, że widziały niewiele alternatyw.
Zaniepokojona rosnącym wskaźnikiem przestępczości w mieście emerytowana policjantka Sabrina Beck nigdy nie pomyślała o pozwoleniu synowi na podróż metrem do Whitney Young High School. Ponieważ i tak go woziła, zgłosiła się na ochotnika za pośrednictwem PiggyBack, aby zawieźć także studenta pierwszego roku, który zakwalifikował się do szkoły z magnesami selektywnymi, ale nie miał jak się tam dostać.
„Mieć możliwość wyjazdu, a potem ją przegapić z powodu braku transportu, jest to bardzo szkodliwe” – stwierdził Beck. „Takie opcje są niezwykle ważne”.
Po odwołaniu autobusu, który dowoził dwójkę jej dzieci do szkoły podstawowej, Jazmine Dillard i inni rodzice z Chicago myśleli, że przekonali szkołę do przesunięcia dzwonka otwierającego z 8:45 na 8:15, co było dla niej łatwiejszym czasem do zarządzania. harmonogram. Po odrzuceniu tego planu, ponieważ w tamtym czasie autobusy były potrzebne gdzie indziej, Dillard zwrócił się do PiggyBack Network.
„Musieliśmy zmienić sposób działania i znaleźć sposób, aby dotrzeć do pracy na czas i dotrzeć do szkoły” – powiedziała.