DETROIT (AP) – Kiedy główny trener drużyny musi bronić występów swojego koordynatora zespołów specjalnych, prawdopodobnie…
DETROIT (AP) – Kiedy główny trener drużyny musi bronić występów swojego koordynatora zespołów specjalnych, prawdopodobnie nie był to zbyt dobry dzień.
Właśnie to musiał zrobić pierwszoroczny trener Titans Brian Callahan po tym, jak Tennessee wielokrotnie rezygnował z długich meczów z Detroit Lions w zeszłym sezonie. Niedzielne 52-14 wstydu. Tytani pozwolili na 262 jardy i przyłożenie po odbiciach, niszcząc wszelkie nadzieje Tennessee na utrzymanie remisu.
Na początku tego sezonu w Tennessee przez kolejne tygodnie blokowane były punty. To okropny wygląd jak na pierwszorocznego koordynatora drużyn specjalnych Colta Andersona, który poprzednie cztery sezony spędził jako asystent trenera drużyn specjalnych w Cincinnati.
Po meczu Callahan został zapytany o status zawodowy Andersona.
„Uważam, że Colt jest dobrym trenerem piłki nożnej” – powiedział. Nie graliśmy wystarczająco dobrze, nie trenowaliśmy wystarczająco dobrze. Naprawdę nie ma nic więcej do powiedzenia na ten temat.”
Ofensywa i obrona Tytanów z pewnością przyczyniły się do tej nierównej porażki.
Zespół atakujący popełnił cztery straty, ale nie wymusił żadnego, zniweczył kilka swoich ważnych akcji za pomocą kar, a po czterech prostych zagraniach z linii pierwszego jarda Lions zakończył grę bezbramkowo. Obrona nie wymuszała żadnych strat i nie potrafiła zatrzymać się w czerwonej strefie.
Nic dziwnego, że Tytani mają bilans 1-6.
„Musimy zrobić wiele rzeczy znacznie lepiej” – powiedział Callahan. „W tej chwili nie jest to produkt, który ludzie chętnie oglądają. Tak właśnie jest. Musimy coś z tym zrobić.”
Mimo to wyniki jednostek pokrywających wyróżniały się.
Po tym, jak podanie Masona Rudolpha po przyziemieniu doprowadziło do remisu w drugiej kwarcie do stanu 14, drużyna rozpoczynająca grę pozwoliła Khalilowi Dorseyowi na odbicie z 72 jardów. Detroit objął prowadzenie przez trzy sztuki później.
Piąte przyłożenie Lions w pierwszej połowie było wynikiem 64-jardowego powrotu Kalifa Raymonda.
„Nie zeszliśmy na dół i nie kryliśmy się, przegapiliśmy dzisiaj wślizgi” – powiedział Callahan. „Przeznaczamy zasoby na ochronę, ponieważ na początku nie było to wystarczająco dobre, ale potem nie zapewniamy zbyt dobrej ochrony. W tej chwili nic z tego nie jest wystarczająco dobre”.
Tytani rozpoczęli drugą połowę, popełniając nielegalną karę za formację po rozpoczęciu, która nawet nie została oddana. Po tym, jak Tytanom nie udało się zdobyć pierwszej próby, Raymond oddał punt Ryana Stonehouse’a z odległości 90 jardów i zdobył przyłożenie.
Kiedy Tytani próbowali podstępu przeciwko drużynie znanej z kreatywnej gry, wyszło im to głupio. Biegnący do tyłu Tony Pollard wykonał bezpośredni pstryk i podał do Rudolpha, który rzucił podanie z 19 jardów do Jha’Quana Jacksona. Zostało to jednak odrzucone, ponieważ sędziowie podyktowali dwa rzuty karne w linii ataku.
Kolejna kara za trzymanie zniweczyła podanie Rudolpha do Pollarda z 25 jardów.
Rudolph, zastępujący kontuzjowanego Willa Levisa, rzucił na odległość 266 jardów, ale został dwukrotnie przechwycony. Calvin Ridley miał wielki dzień – 10 przyjęć na 143 jardy – ale też miał problemy w grze w biegu.
Tennessee ma w tym sezonie 16 prezentów.
W zeszłym tygodniu biuro Tytanów nie udzieliło drużynie dużego wsparcia, wymieniając odbiorcę De’Andre Hopkinsa do Kansas City i wysyłając drugiego w kolejności atakującego Ernesta Jonesa seniora do Seattle.
Rudolph zaprzeczył, że miało to cokolwiek wspólnego z występem zespołu.
– Niewiele – powiedział. „To ludzka natura (myślenie o tym), ale odwraca uwagę na godzinę lub dwie”.
___
AP NFL: https://apnews.com/hub/nfl
Prawa autorskie © 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, pisany ani redystrybuowany.