Indyjski reżyser Payal Kapadianagrodzona Grand Prix na tegorocznym festiwalu w Cannes za debiut fabularny Wszystko, co wyobrażamy sobie jako światłow rozmowie z japońskim autorem opowiedział o wyzwaniach stojących przed niezależnymi filmowcami w Indiach Hirokazu Koreaeda na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Tokio (TIFF).
Opowiedziała także o tym, co o tym sądzi Wszystko, co wyobrażamy sobie jako światło nie został wybrany przez indyjską komisję Oscarów jako zgłoszenie do kategorii Najlepszy międzynarodowy film fabularny, ale był łaskawy zareagować na tę afront.
Kore-eda zasiadał w jury konkursu w Cannes, które nagrodziło film Kapadii, i powiedział, że jest pod wrażeniem jej pracy, ale ze względu na ograniczenia w obowiązkach jury nie mógł z nią porozmawiać ani dowiedzieć się więcej o jej karierze. Japoński reżyser regularnie pojawia się w Cannes, za który zdobył Złotą Palmę Złodzieje sklepowi w 2018 r., a Yuji Sakamoto zdobył na festiwalu nagrodę za najlepszy scenariusz dla filmu Koreeda Potwór w 2023 r.
Po rozmowie o systemie szkół filmowych w Indiach Koreeda zapytała Kapadię, dlaczego większość absolwentów kursów filmowych kończy pracę w głównym indyjskim przemyśle filmowym i telewizyjnym. Kapadia odpowiedział: „Nie jest łatwo utrzymać karierę w kinie niezależnym [in India]. Być może ludzie będą musieli przejść do głównego nurtu przemysłu, ponieważ nie ma systemu wsparcia, muszą zacząć zarabiać, więc dołączają do głównego nurtu przemysłu w Bollywood lub na Południu.
Dodała, że Indie zapewniały kiedyś finansowanie kina spoza głównego nurtu za pośrednictwem swojego krajowego nadawcy Doordarshan, ale takie struktury wsparcia już nie istnieją. Wyjaśniła też, że zaczęła kręcić swój pierwszy pełnometrażowy film dokumentalny Noc niewiedzy (2021), którego premiera odbyła się w Directors Fortnight w Cannes, gdzie bez żadnego finansowania zdobyła nagrodę dokumentalną Złote Oko.
„Dopiero zaczęliśmy kręcić, protestowaliśmy, więc kręciliśmy” – powiedziała Kapadia o filmie opowiadającym o życiu studenckim w Indiach, w tym o protestach przeciwko mianowaniu byłego prawicowego aktora na stanowisko dyrektora Instytutu Filmu i Telewizji im. Indie (FTII), główna indyjska narodowa szkoła filmowa w Pune. „Potem dostaliśmy fundusze, ponieważ mieliśmy francuską koprodukcję. Teraz zawsze współpracujemy z Francuzami, ponieważ oni dają pieniądze na kręcenie filmów, a Francja ma umowę o koprodukcji z Indiami”.
Kore-eda wypytywała także Kapadię o decyzję o zostaniu reżyserką i czasie studiów w FTII. Wyjaśniła, że jej matka jest artystką, co umożliwiło jej kontakt ze sztukami wizualnymi, ale zbuntowała się i nie myślała o kręceniu filmów jako o karierze, dopóki nie zaczęła oglądać filmy jako studentka na uniwersytecie.
„Obejrzeliśmy wiele filmów krótkometrażowych FTII, które nie miały charakteru narracyjnego i były bardzo swobodne, i poczułem, że to może być fajne miejsce, do którego warto pójść. Złożyłem podanie, ale się nie dostałem, więc przez pięć lat pracowałem jako zastępca dyrektora, a potem złożyłem podanie ponownie i udało mi się dostać.
Mówi, że FTII bardzo jej pomogło – w szkole filmowej poznała swojego operatora Ranabira Dasa i cieszyła się możliwością oglądania pokazów w pobliskim Filmotece Narodowej Indii. Dzięki temu miała kontakt z filmami z całego świata i różnych epok, w tym z dziełami Kore-edy, Apichatponga Weerasethakula, Edwarda Yanga, Tsai Ming-lianga i klasykami japońskiego Akiry Kurosawy oraz indyjskich autorów Ritwika Ghataka i Satyajit Ray.
„Oglądanie tych wszystkich filmów pomogło mi pomyśleć” – powiedziała Kapadia. „To była taka szkoła, w której można było dużo zrobić lub nie robić nic, była bardzo bezpłatna. Ale uwielbiałam oglądać filmy i myślę, że moja miłość do kina wynika z ogromnej ekscytacji oglądaniem tych filmów.
Wyjaśniła to Wszystko, co wyobrażamy sobie jako światłoopowiadająca o doświadczeniach trzech kobiet z różnych pokoleń, mieszkających we współczesnym Bombaju, zaczęła się tak samo swobodnie, jak Noc niewiedzyobejmujące wspólne doświadczenie zawodowe z jej DoP. „Pisałem przez dwa lata i przez dwa lata po prostu wychodziliśmy w porze monsunowej i robiliśmy zdjęcia. To było doświadczenie współzależności i współpracy. To samo dotyczyło obsady.
Jeśli zaś chodzi o tę porażkę podczas Oscarów – indyjska komisja selekcyjna Oscarów wybrała Kiran Rao Panie Laapatapodczas gdy Francja znalazła się na krótkiej liście jej filmu, ale ostatecznie została wybrana Emilia Perez jako zgłoszenie do Oscara – Kapadia powiedziała, że patrzy poza to. „Dzięki temu filmowi osiągnęliśmy już wiele, więc jestem bardzo zadowolony z tego, jak potoczyła się podróż filmu. To już znacznie więcej, niż się spodziewałem. Wszystko, co przychodzi mi na myśl, jest czymś więcej, niż się spodziewałem.
Po zdobyciu Grand Prix w Cannes film był wyświetlany w Toronto, San Sebastian, Busan oraz jako film otwierający Festiwal Filmowy w Bombaju, a w przyszłym miesiącu zostanie wyemitowany w kinach w Indiach przez Spirit Media Rany Daggubati. Spirit Media zapewniło już filmowi kwalifikację do Oscara w stanie Kerala.
Kapadia powiedział, że film został jak dotąd dobrze przyjęty przez indyjską publiczność, „ale była to publiczność kinofilska. Teraz film trafił do kin, mam nadzieję, że spodoba się szerszej publiczności, bo stawia pytania, które warto stawiać w naszym kraju.
„Sposób, w jaki te pytania się kończą, jest zawsze skomplikowany” – kontynuowała. „Nie oznacza to jednak, że powinniśmy przestać ich zadawać i wyrażać uczucia na temat społeczeństwa, w którym żyjemy. W końcu to nasza praca i mam nadzieję, że ludzie reagują zgodnie z zamierzeniami”.
Rozmowa między Kapadią i Koreedą zapoczątkowała serię TIFF Lounge na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Tokio, która obejmuje także rozmowy między innymi Erica Khoo i Mike’a Wiluana oraz Yu Irie i Johnnie To.