VANG VIENG, Laos (AP) – Małe miasteczko znane jako raj dla turystów w północnym Laosie znalazło się w centrum uwagi…
VANG VIENG, Laos (AP) – Małe miasteczko znane jako raj dla turystów w północnym Laosie znalazło się w centrum uwagi sprawa masowego zatrucia w wyniku której zginęło co najmniej sześciu turystów, a dziesiątki innych osób zostało rannych.
Wiadomość pojawiła się na początku tego tygodnia Dwóch australijskich nastolatków poważnie zachorowało po nocy spędzonej na piciu w mieście Vang Vieng. Zmarli w tajskich szpitalach, jeden potwierdzony przypadek zatrucia metanolem. Potwierdzono także śmierć Brytyjki. Zginęli także Amerykanin i dwóch Duńczyków, choć dokładne przyczyny ich śmierci nie zostały ujawnione. Nowozelandczyk zachorował.
Od tego czasu wielu turystów zaczęło się niepokoić, ponieważ nie jest jasne, ilu ucierpiało, powiedział Neil Farmiloe, Nowozelandczyk będący właścicielem restauracji w mieście.
Incydent przywołał mroczne wspomnienia miasta znanego niegdyś z lekkomyślnych imprez z udziałem młodych turystów. Jednak pomimo tragedii miasto, zwłaszcza nocą, było pełne turystów, a jego główna dzielnica tętniła życiem, pełna barów, restauracji i straganów z jedzeniem. W ciągu dnia rzeką pływało wiele kajaków, a turyści krzyczeli i ochlapywali się wodą.
Frida Svedberg opuściła Szwecję pięć tygodni temu w swoją wielką podróż do Azji Południowo-Wschodniej bez ustalonego planu powrotu. Powiedziała, że słyszała o tej wiadomości tuż przed przybyciem do Laosu i została zbombardowana wiadomościami od zaniepokojonych członków rodziny i przyjaciół. Nadal realizowała swój pierwotny plan spędzenia trzech nocy w mieście. Wydało jej się tak piękne, jak się spodziewała.
„Oczywiście jest to słynne miejsce dla turystów. Jedziesz z Tajlandii Luang Prabang, potem do Vang Vieng i dalej jedziesz dalej. Słyszałem o tym dobre rzeczy i większość ludzi właśnie tam chodzi” – powiedział 24-latek.
Vang Vieng był kiedyś bardziej niebezpieczny
Bez dostępu do morza Laos, jednopartyjne państwo komunistyczne, jest jednym z najbiedniejszych krajów Azji Południowo-Wschodniej i popularnym kierunkiem turystycznym, zwłaszcza Vang Vieng.
Soutjai Xayphankhaun, który od 17 lat prowadzi swój pensjonat Sout Jai w Vang Vieng, powiedział, że w latach 2005–2006 miasto zaczęło zyskiwać na popularności wśród europejskich turystów, których przyciągała spokojna przyroda i atrakcje takie jak spływy rzeczne, gdzie turyści przesiadują na i popłyń wzdłuż rzeki Nam Song, zatrzymując się na imprezę w wielu różnych barach na brzegach.
Może być głośno z tanim alkoholem, nielegalnymi narkotykami i sportami rzecznymi, które czasami stają się śmiertelne. Ludzie topili się lub odnieśli śmiertelny cios po wskoczeniu do rzeki na huśtawce linowej. W 2011 r. w mieście odnotowano 27 zgonów związanych z działalnością na rzece, co zmusiło rząd do wkroczenia w regulacje.
Farmiloe powiedział, że od tego czasu Vang Vieng przyjmuje znacznie bardziej eklektyczne grupy turystów, którzy poza życiem nocnym korzystają z szerszej gamy atrakcji. Wciąż jest tu wielu młodych turystów z Zachodu, ale miasto odwiedza także wielu Chińczyków i Koreańczyków z południa.
Agencje turystyczne rozsiane wzdłuż głównych ulic reklamowały szereg pakietów oferujących czystą turkusową wodę Błękitnej Laguny, spokojne widoki na szczyty gór i wiele różnych jaskiń. Miłośnicy przygód mogą spróbować kajakarstwa, tyrolki, paralotniarstwa lub balonów na ogrzane powietrze. Tuming nadal jest dostępny, ale jest tam znacznie mniej barów nad brzegami rzeki do odwiedzenia niż w przeszłości.
Miejscowi obawiają się, że incydent może uderzyć w turystykę
W 2023 r. Vang Vieng odwiedziło ponad 600 000 turystów, a w tym roku spodziewa się ich jeszcze więcej – państwowa agencja informacyjna Laos News Agency zacytowała wypowiedź gubernatora dystryktu z początku tego roku.
Jednak w związku z ostatnimi ofiarami śmiertelnymi turystów właściciel pensjonatu Soutjai jest nieco zaniepokojony.
„Chodzi o turystów i zaufanie turystów. Wiadomość obiegła cały świat. Na pewno będzie to miało wpływ” – stwierdził.
Szwedzki turysta Anton Honkanen powiedział, że to, co się wydarzyło, wpłynęło na jego przeżycia.
„Myślę, że to trochę niszczy wartość podróżowania z plecakiem. Bo każdy po prostu lubi ten czas. Może poznam nowych ludzi w hostelach, wypiję drinki z różnymi ludźmi z całego świata. A teraz nie zrobię tego dzisiaj ze względu na zatrucie” – powiedział.
Svedberg stwierdził jednak, że to, co się stało, było niefortunne i nie powinno powstrzymywać ludzi od przychodzenia. „Rzeczy mogą się zdarzyć wszędzie i wszędzie. Myślę więc, że nie musi to mieć wpływu na turystykę. Po prostu bądź ostrożny.
Hostel Nana Backpacker, w którym zatrzymały się dwie australijskie nastolatki, zamknął w sobotę bramę. Od początku tego tygodnia nie wolno było przyjmować nowych gości, a pozostałych gości przyjmowano do piątku. Jej menadżer i właściciel, będący Wietnamczykami, zostali zatrzymani w celu przesłuchania przez laotańską policję.
Metanol jest czasami dodawany do napojów mieszanych w kiepskich barach jako tańsza alternatywa dla etanolu, ale może powodować poważne zatrucie lub śmierć. Jest także produktem ubocznym słabo destylowanego domowego trunku i mógł przypadkowo znaleźć się w napojach barowych.
Rząd Laosu w sobotę oficjalnie uznał sprawę i obiecał postawić sprawców przed wymiarem sprawiedliwości.
Prawa autorskie © 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, pisany ani redystrybuowany.