ANKARA, Turcja (AP) – Syryjscy uchodźcy w całej Turcji z radością powitali w niedzielę upadek rządu Bashara Assada, a wielu z nich…
ANKARA, Turcja (AP) – Syryjscy uchodźcy w całej Turcji z radością przyjęli w niedzielę upadek rządu Bashara Assada, a wielu skorzystało z szansy powrotu do ojczyzny.
Na głównym placu Kilis, przygranicznego miasta w południowej Turcji, zebrały się duże tłumy machające flagami syryjskimi i tureckimi.
W prowincji Hatay, która również leży na granicy z Syrią, wiele osób stwierdziło, że po latach mieszkania w Turcji, która gości około 3 miliony Syryjczyków, nadszedł czas, aby wrócić do domu.
„Jesteśmy teraz wolni, każdy powinien wrócić do swojej ojczyzny” – powiedział Mahmud Esma agencji prasowej DHA przy bramie granicznej Cilvegozu.
Turcja, która dzieli z Syrią granicę o długości 911 km (566 mil), od wybuchu wojny domowej w 2011 r. jest głównym zwolennikiem grup opozycyjnych zmierzających do obalenia Assada.
Choć tureccy urzędnicy zdecydowanie odrzucają twierdzenia o jakimkolwiek zaangażowaniu, obserwatorzy uważają, że ofensywa, która wydaje się zgodna z długoterminowymi celami Turcji, nie mogłaby dojść do skutku bez zgody Ankary.
Pozwoliło Turcji, za pośrednictwem jej syryjskiego zastępcy, Syryjskiej Armii Narodowej, odeprzeć siły kurdyjskie w Syrii sprzymierzone z jej zaprzysięgłym wrogiem, Partią Pracujących Kurdystanu, czyli PKK.
Grupa dżihadystów, która przewodziła 10-dniowemu marszowi na Damaszek, Hayat Tahrir al-Sham (HTS), została uznana przez Ankarę za organizację terrorystyczną. Jednak od lat Turcja współpracuje z nią w północnej Syrii i uważa się, że wywiera na nią znaczący wpływ.
Oto stanowisko Turcji i sposób, w jaki usunięcie Assada może służyć celom kraju i potencjalnym zagrożeniom na przyszłość:
Związki z Syrią
Turcja wyraziła swoje wsparcie dla integralności terytorialnej Syrii: ostatnią rzeczą, jakiej chce, jest kontrolowany przez Kurdów region autonomiczny na swojej granicy lub nowy exodus uchodźców spowodowany niestabilnością.
Od 2016 r. Ankara przeprowadziła kilka najazdów na Syrię w celu odparcia grupy Państwa Islamskiego lub bojowników kurdyjskich i utworzenia strefy buforowej wzdłuż swojej granicy, a obecnie kontroluje odcinek terytorium w północnej Syrii.
Turcja była już wcześniej zaangażowana w wysiłki dyplomatyczne na rzecz rozwiązania konfliktu między reżimem a powstańcami, w tym prowadziła rozmowy z głównymi zwolennikami Assada, Rosją i Iranem.
W ostatnim czasie Ankara zabiegała o pojednanie z Assadem, aby złagodzić zagrożenie dla Turcji ze strony bojówek kurdyjskich i zapewnić bezpieczny powrót uchodźców. Assad odrzucił propozycje Turcji.
Gdzie stoi Turcja
Tureccy urzędnicy zdecydowanie odrzucili twierdzenia o udziale w ofensywie antyrządowej, wyrażając sprzeciw wobec wydarzeń zwiększających niestabilność w regionie.
„Wszystkie stwierdzenia, które twierdzą, że Turcja sprowokowała lub że Turcja to wspierała, są nieprawdziwe. To wszystko kłamstwa” – powiedział w tym tygodniu Omer Celik, rzecznik partii rządzącej prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.
Analitycy twierdzą jednak, że ofensywa rebeliantów nie byłaby możliwa bez zielonego światła ze strony Turcji.
Tureccy urzędnicy twierdzą, że Ankara na wiele miesięcy wstrzymywała ofensywę. Siły opozycji w końcu przystąpiły do ataku po tym, jak rząd syryjski zaatakował obszary zajmowane przez opozycję, naruszając porozumienia między Rosją, Iranem i Turcją mające na celu deeskalację konfliktu.
Urzędnicy twierdzą, że początkowo ofensywa miała być ograniczona, ale rozszerzyła się, gdy syryjskie siły rządowe zaczęły wycofywać się ze swoich pozycji.
Przemawiając w niedzielę w Katarze, turecki minister spraw zagranicznych Hakan Fidan powiedział, że Turcja „przywiązuje wielką wagę do jedności narodowej, stabilności, suwerenności i integralności terytorialnej Syrii oraz dobrobytu narodu syryjskiego.
„W ten sposób miliony Syryjczyków zmuszonych do opuszczenia swoich domów będzie mogło wrócić na swoją ziemię”.
Ryzyko przed nami
Upadek rządu syryjskiego może stworzyć dla Turcji szereg zagrożeń, w tym wysłanie nowej fali uchodźców w kierunku granicy tureckiej, jeśli zapanuje chaos.
Sinan Ulgen, dyrektor Centrum Studiów Ekonomicznych i Polityki Zagranicznej w Stambule, powiedział, że Turcja chce przede wszystkim stabilnej Syrii.
„Pierwszym ryzykiem, którego Turcja chciałaby uniknąć za wszelką cenę, jest terytorialna dezintegracja Syrii, w której różne struktury władzy rywalizują o uzyskanie autonomii na swoim terytorium” – powiedział, podkreślając powiązane z PKK Syryjsko-Kurdyjskie Ludowe Jednostki Ochrony, YPG, w północno-wschodniej Syrii.
Stabilny okres przejściowy umożliwiłby Turcji skierowanie pomocy gospodarczej do Syrii, aby stworzyć warunki do powrotu uchodźców, dodał Ulgen.
Niektórzy analitycy sugerują, że ofensywa rebeliantów może podsycić napięcia ze zwolennikami Syrii, Iranem i Rosją. Turcja, członek NATO, starała się zachować równowagę stosunków zarówno z Ukrainą, jak i Rosją w obliczu inwazji Moskwy na pełną skalę na swojego sąsiada.
Ulgen zauważył, że Rosja nie oskarża Turcji o podsycanie natarcia powstańców. Powiedział, że wynika to częściowo z niechęci Turcji do „przestawienia się na bardziej antyrosyjskie” stanowisko w sprawie wojny na Ukrainie.
„Nie sądzę, że stanowi to punkt zwrotny w stosunkach turecko-rosyjskich”.
Ujednolicenie celów
Wydarzenia wzbudziły nadzieję, że Turcja może osiągnąć swoje strategiczne cele w Syrii, w tym zabezpieczyć swoje południowe granice i ułatwić bezpieczny powrót syryjskich uchodźców.
Od 2022 r. Turcja dąży do normalizacji stosunków z Syrią. Assad nalegał jednak na wycofanie wojsk tureckich z północnej Syrii, podczas gdy Turcja utrzymuje, że nie może się wycofać, dopóki utrzymują się zagrożenia ze strony bojówek kurdyjskich.
Czas pokaże, czy zmiana rządów w Syrii pozwoli Turcji wypchnąć YPG ze swoich granic. Według doniesień HTS nawiązał dobre stosunki z YPG, które stoi na czele Syryjskich Sił Demokratycznych.
Turcja postrzega YPG jako organizację terrorystyczną pomimo sojuszu z USA przeciwko grupie Państwa Islamskiego.
Podczas ostatniego natarcia wspierana przez Turcję Syryjska Armia Narodowa wypędziła YPG z Tal Rifaat na północ od Aleppo. Przywódca tureckiej partii nacjonalistycznej, sojusznik Erdogana, wezwał do zaatakowania kontrolowanego przez Kurdów miasta Manbidż.
Gonul Tol, dyrektor programu tureckiego Instytutu Bliskiego Wschodu z siedzibą w USA, zauważył, że Turcja może nie być w stanie kontrolować HTS, ponieważ realizuje on swoje własne interesy. „HTS to dzika karta. Czy Turcja naprawdę chce, aby sąsiednim krajem rządziła organizacja dżihadystyczna?” powiedziała.
___
Wilks doniósł ze Stambułu.
Prawa autorskie © 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, pisany ani redystrybuowany.