FRANKLIN TOWNSHIP, NJ (AP) – Tuż przy autostradzie stanowej w New Jersey, jeden z największych pomników…
FRANKLIN TOWNSHIP, NJ (AP) – Tuż przy autostradzie stanowej w New Jersey, niespodziewanie na środku podwórka pojawia się jeden z największych posągów Buddy w Stanach Zjednoczonych.
Wznosi się na wysokość 9 metrów nad lasem w Franklin Township, niedaleko Princeton, gdzie został zbudowany dziesięć lat temu pod przewodnictwem mnicha ze Sri Lanki wyświęconego w Theravadzie, jednej z najstarszych form buddyzmu. Jego marzenie? Jednoczenie ludzi wszystkich wyznań.
Dziś pomnik w Buddyjska Vihara i Centrum Medytacji w New Jersey stało się ośrodkiem wysiłków międzywyznaniowych i duchowym domem praktykujących buddystów, Hindusi i chrześcijanie, zastanawiając się Zróżnicowany krajobraz religijny New Jersey.
Wśród nich: profesor Uniwersytetu Princeton, który wychował się w koreańskim kościele chrześcijańskim i wyznaje buddyzm tybetański; przywódca lokalnej społeczności nepalskiej, który organizuje spotkania międzywyznaniowe i pielęgnuje na terenie obiektu ogród pokoju; oraz kobieta, która – po latach mieszkania w pobliżu posągu – została praktykującą buddyjski.
„Wydaje się, że jest to ogniwo łączące wiele osób” – powiedział Daniel Choi, który uczy pisania w Princeton i medytuje przed posągiem Buddy od 2015 roku.
„Zdecydowanie przypomina to publiczne sanktuarium” – stwierdził, dodając, że trudno znaleźć takie miejsca. Większość ośrodków buddyjskich w USA prowadzona jest przez organizacje prywatne, „w których nie można uczestniczyć w otwartej praktyce” – powiedział. „Więc to jest wyjątkowe.”
To także wyjątkowe New Jersey, powiedział.
„Słyszysz ruch uliczny; słyszysz pędzące samochody; słychać nadlatujące samoloty… słychać trwające prace budowlane” – powiedział. „Mimo że istnieją znaki mówiące: «Proszę zachować szlachetną ciszę», ludzie śmieją się i rozmawiają, gdy wychodzą, aby złożyć swoje ofiary”.
„To jest na trasie 27!” dodał, śmiejąc się z nietradycyjnej lokalizacji takiej świątyni.
„A potem mieszanka ludzi: macie Sri Lanki… macie Koreańczyków, takich jak ja, albo chińskich mahajanów” – powiedział. „Są ludzie praktykujący w Indiach, przychodzą nowi buddyści z Japonii, są buddyści z Nepalu. …jest otwarte i to bardzo New Jersey.”
Klasztor buddyjski Vihara w New Jersey wyznaje Theravadę, dominującą formę praktykowaną na Sri Lance, Birmie i Tajlandii. Ale to miłe wszystkie tradycje buddyjskie i inne wyznania.
Kiedy Choi odwiedził to miejsce po raz pierwszy, był mile zaskoczony, gdy zobaczył posąg Kuan Yin, buddyjskiej bogini współczucia, która jest wybitną postacią buddyzmu mahajany powszechnie praktykowanego w Tybecie, Chinach i Korei. Dorastając w koreańskim kościele, praktykował zen i buddyzm tybetański.
„Dla mnie było to bardzo przyjemne, ponieważ pomyślałem: «OK, więc jest też coś dla mnie»” – powiedział Choi, trzymając w dłoni koraliki mala i z bordowym szalem medytacyjnym narzuconym na ramiona, przygotowując się do intonowania z przodu posągu.
„Widziałem praktykujących buddystów różnych specjalności” – powiedział, dodając, że posąg również przyciąga uwagę zaciekawieni turyści i przechodnie.
„Po prostu siedzą na ławkach przed pomnikiem, chłoną chwilę i po prostu chłoną atmosferę”.
Drzewa centrum pokryte są kolorowymi tybetańskimi flagami modlitewnymi, które powiewają na wietrze w pobliżu międzywyznaniowego muralu pokojowego namalowanego przez miejscowych studentów. Jest ozdobiony symbolami reprezentującymi różne religie świata – od bahaizmu i chrześcijaństwa po sikhizm i zaratusztrianizm – wszystkie praktykowane w Państwie Ogrodu.
„Nasze hrabstwo Somerset stało się mikrokosmosem świata” – powiedziała Tulsi Majarjan. Jako dyrektor organizacji Friends of Nepal-NJ prowadził projekty międzywyznaniowe, w tym mural i ogród pokoju.
„Kiedy po raz pierwszy przyjechałem tutaj do New Jersey 35 lat temu, jechałem całą drogę na Long Island, aby udać się do świątyni buddyjskiej” – powiedział o prawie trzygodzinnej podróży.
„Teraz w ciągu dziesięciu minut… z domu mogę udać się do świątyni buddyjskiej. Ale jest ich o wiele więcej” – powiedział, wymieniając pobliskie świątynie dżinistyczne, sikhijskie i hinduistyczne, które napawają go dumą z różnorodności religijnej w centrum New Jersey.
„I oczywiście posąg Buddy w tej świątyni” – powiedział. „Każdy, kto przychodzi do tej świątyni, czuje się spokojny i opanowany, gdy widzi tego wielkiego Buddę. Nie ma w tym żadnej magii. Ale trzeba tam być, żeby to poczuć.
Carol Kruhen zna to uczucie: „To pierwsza rzecz, na którą patrzę rano” – powiedziała 76-letnia emerytowana nauczycielka w szkole średniej.
Z okien swojego domu obok klasztoru budzi się i widzi nieskazitelnie białego Buddę z cegły i zaprawy siedzącego na różowym betonowym kwiacie lotosu.
Wychowana w rodzinie prezbiteriańskiej, buddyzmem zainteresowała się po przeczytaniu powieści Hermana Hessego „Siddhartha”. Zaczęła także ćwiczyć jogę.
Jednak praktykującą buddystką została dopiero po przybyciu w 2002 roku sąsiadów w szafranowych szatach. Buddyzm, jak twierdzi, pomógł jej uporać się z żałobą po śmierci męża.
„Całym celem buddyzmu jest życie chwilą” – powiedziała. „To była poważna zmiana w moim życiu, radzenie sobie ze smutkiem. Medytacja pozwoliła mi skupić się na pozytywach”.
Pewnego chłodnego wieczoru przeszła kilka kroków ze swojego domu do klasztornego domu opata ośrodka, Czcigodnego Hungampoli Sirirathana Nakayi Thero. Otoczeni oprawionymi w ramy plakatami przedstawiającymi Sri Lankę, śpiewali sutry w języku palijskim przed ozdobionym kwiatami ołtarzem na podwórzu, z którego roztaczał się widok na Buddę.
„To coś, na co mogę patrzeć i myśleć o cechach, które reprezentował Budda” – powiedział Kruhen. „To pokój, zrozumienie, współczucie, szacunek dla wszystkich i życie chwilą.”
__
Relacje na temat religii Associated Press otrzymują wsparcie za pośrednictwem AP współpraca z The Conversation US, przy wsparciu finansowym Lilly Endowment Inc. AP ponosi wyłączną odpowiedzialność za te treści.
Prawa autorskie © 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, pisany ani redystrybuowany.