LONDYN (AP) – W piątek brytyjscy prawodawcy wstępnie zatwierdzili projekt ustawy mającej pomóc nieuleczalnie chorym dorosłym zakończyć życie w Anglii i Walii po żarliwej debacie, podczas której ludzie dzielili się osobistymi historiami o stracie i cierpieniu.
Członkowie parlamentu zatwierdzili projekt ustawy o umieraniu wspomaganym większością 330 do 275 głosów, co oznacza, że zasadniczo zatwierdził projekt ustawy, który przejdzie dalszą analizę przed ostatecznym głosowaniem.
Piątkowe głosowanie odbyło się po wielu godzinach debat – czasami emocjonalnych – które dotyczyły kwestii etyki, wiary i prawa. Nie było żadnego ryczenia i krzyków, które często towarzyszą debatom w Izbie Gmin, a przemówienia rozpatrywano z szacunkiem i wysłuchiwano w ciszy.
„Postawmy sobie sprawę jasno, nie mówimy o wyborze między życiem a śmiercią, mówimy o umożliwieniu umierającym ludziom wyboru, jak umrzeć” – powiedziała główna sponsorka projektu ustawy, Kim Leadbeater, przedstawiając projekt ustawy wypełnionej publiczności izba.
Zwolennicy twierdzą, że prawo zapewni godność umierającym i zapobiegnie cierpieniu, chroniąc jednocześnie bezbronnych.
Przeciwnicy twierdzili, że osobom niepełnosprawnym i starszym grozi bezpośrednie lub pośrednie zmuszanie do odebrania życia w celu zaoszczędzenia pieniędzy lub odciążenia członków rodziny. Inni wzywali do ulepszenia opieki paliatywnej, aby jako alternatywę złagodzić cierpienie.
Proponowana ustawa umożliwiłaby dorosłym w wieku powyżej 18 lat, których oczekuje się, że pozostało im mniej niż sześć miesięcy życia, zwrócenie się o pomoc w zakończeniu życia i uzyskanie jej, pod warunkiem spełnienia kilku zabezpieczeń.
Musieliby umieć samodzielnie zażywać śmiertelne leki, a każdą decyzję musiałoby podpisać dwóch niezależnych lekarzy i sędzia Sądu Najwyższego. Ustawa nie będzie miała zastosowania do Szkocji i Irlandii Północnej.
Zwolennicy ustawy opowiedzieli rozdzierające serce historie o wyborcach i członkach rodzin, którzy cierpieli w ostatnich miesiącach życia, oraz o umierających osobach, które w tajemnicy popełniły samobójstwo, ponieważ obecnie udzielanie pomocy przez kogokolwiek jest przestępstwem.
Danny Kruger, który argumentował przeciwko ustawie, przestrzegł ustawodawców, aby nie wspierali „państwowej służby ds. samobójstw”. Argumentował, że żadna ilość zabezpieczeń nie powstrzyma wielu bezbronnych osób przed odczuwaniem presji złożenia wniosku o zakończenie życia.
Kruger wyraził swoje rozczarowanie wynikiem, ale powiedział, że istnieje ryzyko, że prawodawcy odrzucą projekt ustawy, gdy w ciągu najbliższych kilku miesięcy trafi on pod głosowanie. Część głosujących za przyjęciem uchwały stwierdziła, że zrobiła to jedynie w celu dokładniejszego zbadania szczegółów i w przyszłości mogłaby głosować przeciw.
„Nadal uważam, że możemy to zatrzymać” – powiedział.
Chociaż projekt ustawy zaproponował Leadbeater, członek rządzącej centrolewicowej Partii Pracy, było to głosowanie jawne, w którym sojusze utworzyły się ponad podziałami politycznymi.
Powszechnie oczekuje się, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy rząd przedstawi ocenę sposobu finansowania wspomaganego umierania i jaki będzie to miało wpływ na finansowaną przez państwo brytyjską państwową służbę zdrowia, opiekę hospicyjną i system prawny.
Premier Keir Starmer nie pokazał ręki przed głosowaniem, ale poparł zmianę. Inni członkowie jego gabinetu, w tym sekretarz zdrowia Wes Streeting i minister sprawiedliwości Shabana Mahmood, głosowali przeciw. Podobne podziały panowały w innych partiach politycznych.
Wieloletnia brytyjska działaczka Esther Rantzen, która jest nieuleczalnie chora na raka płuc i odegrała wiodącą rolę w propagowaniu potrzeby głosowania w sprawie wspomaganego umierania, wyraziła radość z powodu „wspaniałego” wyniku i stwierdziła, że zapewni on ludziom „równy wybór” .”
Po zdiagnozowaniu u niej śmiertelnej choroby Rantzen oświadczyła, że pojedzie do Szwajcarii, aby zakończyć swoje życie, gdzie prawo zezwala na wspomagane umieranie nierezydentom.
Setki osób reprezentujących obie strony tej kwestii zebrały się przed Parlamentem w zimny, ale jasny dzień, podczas gdy debata trwała prawie pięć godzin.
Przeciwnicy trzymali tabliczki z napisami: „Zabij ustawę, a nie chorych” i odnosząc się do Narodowej Służby Zdrowia: „NHS To od kołyski aż po grób. Nie, dopóki nie będzie stary, niewygodny i drogi!”
Grupa Dignity in Dying, wielu z nich miało na sobie różowe zimowe czapki, przewodziła kibicom, ściskając w rękach tabliczki z napisami „Daj mi wybór w stosunku do mojej śmierci” i „Nie możesz wyleczyć śmierci. Proszę, spraw, aby było wolne od strachu.”
Po ogłoszeniu wyniku zwolennicy tego rozwiązania wybuchnęli wiwatami i uściskali się nawzajem.
„To ulga, to już historia. Wreszcie zbliżamy się do społeczeństwa, które okazuje miłość i współczucie ponad potrzebę utrzymania ludzi przy życiu” – powiedział Joshua Cook, lat 33, cierpiący na nieuleczalną chorobę neurodegeneracyjną, chorobę Huntingtona.
Inne kraje, które zalegalizowały samobójstwo wspomagane, to Australia, Belgia, Kanada i część Stanów Zjednoczonych, a przepisy dotyczące tego, kto jest uprawniony, różnią się w zależności od jurysdykcji.
Wspomagane samobójstwo różni się od eutanazji dozwolonej w Holandii i Kanadzie, która polega na podaniu przez pracownika służby zdrowia śmiertelnego zastrzyku na prośbę pacjenta w określonych okolicznościach.