CHICAGO (WGN) — W środę w chicagowskiej straży pożarnej zapanowało ciężkie serce, gdy bliscy i koledzy strażacy wspominali Drew Price’a w pierwszą rocznicę jego śmierci.
Andrew „Drew” Price zmarł w zeszłym roku w wieku 39 lat, robiąc to, co kochał o tej porze — gasząc pożary i chroniąc innych.
„Wdzięczność, pokora, uznanie. To były wartości, które go zakotwiczyły” – powiedziała Lara Price, wdowa po Drew Price.
„Staraliśmy się, co w naszej mocy, aby pamięć Drew nigdy nie została zapomniana” – powiedział kapitan CFD Pat Gallagher.
13 listopada 2023 r. Price wpadł przez szyb oświetleniowy czteropiętrowego budynku podczas gaszenia pożaru skrzynki alarmowej 2-11.
Pogrzeb, który potem nastąpił, i ogrom emocji pokazały namacalny znak tego, jak wiele osób podziwiało i szanowało poległego strażaka.
„Modlę się również, aby dzisiejszy dzień był źródłem pocieszenia i wsparcia dla rodziny Price’ów i wszystkich, którzy kochali Drew” – powiedział burmistrz Chicago Brandon Johnson.
Uroczysta ceremonia odbyła się w Chicago Fire Academy, gdzie odznaka Price’a została umieszczona na Chicago Wall of Fallen Heroes.
Dzień pamięci zakończył się w Halsted i Diversey Parkway odsłonięciem honorowego pomnika z brązu w remizie strażackiej w Lincoln Park, gdzie służył Price. Statua przedstawiała kurtkę zawieszoną na desce surfingowej, co odzwierciedla pasję Price’a do surfowania.
„Dla Drew surfowanie nie polegało tylko na łapaniu fali” – powiedziała Lara Price. „Chodziło o życie tu i teraz, odnajdywanie piękna w rytmie życia, jego wzlotach i upadkach, pływanie na wszelkich falach, jakie życie przynosi”.
Podczas surfingowej wyprawy na Hawaje Price odkrył znaczenie słowa „mahalo” – hawajskiego słowa oznaczającego wdzięczność – i uczynił z niego swoje własne powiedzonko.
Rok po jego śmierci w służbie dla miasta Chicago rodzina, przyjaciele i współpracownicy Price’a przywitali się, uczcili jego pamięć i żegnali go tym jednym słowem.
– Mahalo, Drew.