Los Angeles (KTLA) – W następstwie Jamie Foxx wydał stosunkowo tajemnicze oświadczenie zeznał, że został ranny w wyniku sprzeczki w piątkowy wieczór w ekskluzywnej restauracji w Beverly Hills.
Do zgłoszonego zdarzenia doszło, gdy aktor i muzyk – który w piątek skończył 57 lat – jadł z rodziną obiad w Mr. Chow.
Świadek powiedział, że klienci przy pobliskim stole obrzucali Foxx niegrzecznymi i wulgarnymi obelgami TMZ. Przedstawiciel Foxx powiedział placówce, że gwiazda „In Living Color” poprosiła o przerwanie imprezy, ale ktoś przy stole rzekomo rzucił w niego szklanką, uderzając go w usta.
Jak powiedział przedstawiciel, kontuzja wymagała założenia szwów.
Departament Policji w Beverly Hills potwierdzony że funkcjonariusze odpowiedzieli na „możliwy atak z użyciem śmiercionośnej broni” na pana Chow, ale nie wymienili nazwiska Foxxa. Funkcjonariusze ustalili jednak, że zgłoszenie napaści z użyciem śmiercionośnej broni było „bezpodstawne” i że sytuacja dotyczyła „fizycznej sprzeczki między stronami”.
W post na Instagramie wczesnym niedzielnym rankiem Foxx pośrednio odniósł się do incydentu, mówiąc: „Diabeł jest zajęty… ale jestem zbyt błogosławiony, żeby się stresować”.
W podpisie Foxx podziękował wszystkim, którzy się za niego modlili i kontaktowali się z nim.
„Tutaj nie można wygrać… próbują sprowadzić na Was ciemność” – głosił podpis pod postem. – Ale nie wiedzą, że jesteś do tego stworzony. Światła świeciły jasno.”
Foxx wyraził także wdzięczność wszystkim, którzy obejrzeli jego najnowszą komedię Netflix lub zainspirowali się nią „Jamie Foxx: To, co się stało, było…”
W wydaniu specjalnym, które ukazało się na początku tego miesiąca, Foxx również podzielił się nowymi szczegółami na temat „powikłań medycznych” cierpiał w zeszłym roku.