WASZYNGTON (NEXSTAR) – Podczas gdy prezydent-elekt Donald Trump w dalszym ciągu ogłasza swoje wybory na najwyższe stanowiska w rządzie swojej administracji, prawodawcy na Kapitolu przygotowują się do procesu zatwierdzenia.
Do tej pory Trump wyznaczył do swojej administracji kilkanaście osób, w tym senatora Florydy Marco Rubio na stanowisko sekretarza stanu, przedstawiciela Florydy Matta Gaetza na prokuratora generalnego i byłą republikankę Hawajów Tulsi Gabbard na stanowisko dyrektora wywiadu narodowego.
Zanim jednak osoby wymienione przez Trumpa będą mogły objąć to stanowisko, muszą to zrobić potwierdzone przez Senat w drodze procesu określonego w Konstytucji.
Po otrzymaniu przez Senat oficjalnej nominacji jest ona następnie przesyłana do odpowiedniej komisji. Na przykład Senacka Komisja Sądownictwa miałby odpowiadać za przeprowadzenie rozprawy w sprawie stanowiska prokuratora generalnego.
Podczas przesłuchań w komisji ustawodawcy mogą zadawać kandydatowi pytania na różne tematy, w tym na jego przeszłość i stanowisko polityczne.
Komisja rozpatruje nominację, a następnie przesyła ją do pełnego Senatu z rekomendacją zatwierdzenia, niezatwierdzenia lub bez rekomendacji. Po przedłożeniu nominacji pod obrady Senatu prawodawcy ustalają datę debaty nad nominacją. Po zakończeniu debaty przeprowadzają głosowanie.
Do zatwierdzenia kandydatury wymagane jest poparcie zwykłej większości senatorów obecnych i głosujących.
Senat jest odpowiedzialny za zatwierdzanie innych najwyższych stanowisk kierowniczych w rządzie federalnym, w tym ambasadorów i sędziów Sądu Najwyższego.
Co to jest spotkanie w przerwie?
Prezydent elekt Trump wywiera presję na ustawodawców w Senacie, aby pozwolili mu mianować niektórych kandydatów bez głosowania w Senacie, podczas gdy izba ma przerwę.
Nazywa się to nominacją na przerwę, na którą Senat nie zezwala prezydentom, ponieważ orzeczenie Sądu Najwyższego z 2014 r. uczyniło ją trudniejszą.
Aby ominąć przerwy w obradach, izba organizuje posiedzenia „pro forma”, gdy jej nieobecności przekraczają 10 dni, aby prezydent nie mógł wykorzystać nieobecności i rozpocząć obsadzania niezatwierdzonych stanowisk.
W środę Republikanie wybrali Dakotę Południową Senator John Thune jako kolejny przywódca większości w Senacie.
Thune już wcześniej wskazywał, że jest skłonny współpracować z Trumpem w celu szybkiego obsadzenia stanowisk, stwierdzając w niedzielnym oświadczeniu, że „rozważane są wszystkie opcje, aby tak się stało, łącznie z powołaniem na przerwę”.
Associated Press przyczyniła się do powstania tego raportu.