Dalsza rodzina prezydenta-elekta Trumpa wypełni jego najbliższy krąg podczas jego drugiej kadencji, podczas gdy członkowie jego najbliższej rodziny wycofują się z formalnych ról, co stanowi zmianę dynamiki w porównaniu z jego pierwszą administracją.
Trump powierzył teściom dwóch swoich córek stanowisko ambasadora i doradcy, a byłą dziewczynę swojego syna mianował innym ambasadorem. Eric Trump i Donald Trump Jr., synowie prezydenta-elekta, prawdopodobnie będą nadal przekazywać publiczne komunikaty w imieniu ojca, podczas gdy jego synowa Lara Trump ma wsparcie prezydenta-elekta w rozwijaniu swojej kariery politycznej.
Jednak z rażącą różnicą w stosunku do jego pierwszej kadencji nie oczekuje się, że córka prezydenta-elekta Trumpa, Ivanka Trump i zięć Jared Kushner, obejmą formalne tytuły, mimo że przez pierwsze cztery lata Trumpa pełnili funkcję starszych doradców.
Niektórzy obserwatorzy polityczni twierdzą, że trzymanie rodziny blisko polityki może okazać się mieczem obosiecznym.
„Członkowie rodziny, których mianuje, są niezwykle lojalni, więc ma to sens z perspektywy sposobu, w jaki Donald Trump postępuje” – powiedział Peter Loge, profesor polityki na Uniwersytecie George’a Washingtona i starszy doradca w Agencji ds. Żywności i Leków podczas administracja Obamy. „Ale nie jestem pewien, czy to najlepszy sposób rządzenia krajem”.
Mimo to oczekuje się, że kilku członków dalszej rodziny Trumpa wspomoże administrację na kilka sposobów.
Należą do nich Charles Kushner, teść Ivanki, który został wybrany na ambasadora USA we Francji, oraz Massad Boulos – teść córki prezydenta-elekta Tiffany – jako starszy doradca do spraw arabskich i Bliskiego Wschodu.
Kimberly Guilfoyle, która wcześniej była w związku z Donaldem Trumpem Jr., zanim ta dwójka niedawno zerwała, został nazwany ambasador w Grecji podczas drugiej kadencji prezydenta-elekta.
„Myślę, że tego się tutaj spodziewać – relacje osobiste, lojalność definiowana przez rodzinę, łączność, mają dla niego duże znaczenie, więc nie jest zaskakujące, że czy jest to Kushner, czy Kimberly Guilfoyle… Myślę, że niezmienną rzeczą jest to, że prezydent naprawdę lojalny wobec ludzi, którzy są wobec niego lojalni” – powiedział republikański lobbysta.
Były urzędnik kampanii Trumpa zauważył, że prezydentowi-elektowi „zawsze zależało na lojalności i zaufaniu do niego. Zakłada się, że osoby wchodzące w związek małżeński z rodziną zaznaczają te pola”.
Rola Melanii Trump jako pierwszej damy może również wyglądać inaczej niż podczas pierwszej kadencji, po tym jak była prawie nieobecna na szlaku kampanii podczas wyścigu w 2024 r., a publicznie występowała jedynie podczas Narodowej Konwencji Republikanów i w dniu wyborów.
A ich syn, Barron Trump, nie będzie mieszkał z ojcem w Białym Domu w Waszyngtonie, ponieważ studiuje na Uniwersytecie Nowojorskim. Jednak w przeciwieństwie do swojej matki Barron zaznaczył się w kampanii 2024, kiedy podobno pomógł jako głos młodszego pokolenia bronić swojego ojca aby dołączyć do popularnych podcastów.
Strateg GOP Brian Seitchik powiedział, że nie powinno być zaskoczeniem, że w nowej administracji „będzie duże zaangażowanie rodziny” po tym, jak prezydent-elekt Trump podczas swojej pierwszej kadencji trzymał w swoim najbliższym kręgu krewnych.
„Jeśli spojrzeć na życie biznesowe Trumpa i jego życie polityczne, zawsze zwracał się on o radę do rodziny. Nie powinno więc być inaczej” – powiedział Seitchik.
Inny republikański strateg argumentował, że wybieranie członków rodziny nie oznacza, że prezydent-elekt nie współpracuje z „jednymi z najlepszych i najbystrzejszych”.
„Myślę, że czasami zamieszanie wynika bardziej z tego, że chodzi o Donalda Trumpa” – powiedział strateg o krytyce dotyczącej wyborów Trumpa.
Loge argumentował jednak, że chociaż niektórzy członkowie rodziny, których Trump wywyższa, mogą mieć doświadczenie i wiedzę niezbędną do pełnienia najważniejszych ról, „pozory niestosowności również mają znaczenie”.
Wyraźny impuls wywołały decyzje Trumpa o włączeniu rodziny do swojej machiny politycznej oskarżenia o nepotyzm podczas jego pierwszej kadencji.
„Jeśli mianujesz członków rodziny na wyższe stanowiska, niezależnie od ich kwalifikacji, opinia publiczna zapyta: «Hej, czy dostali tę pracę, bo są dobrzy, czy dlatego, że są spokrewnieni z szefem?». A to źle wpływa na zaufanie społeczne do instytucji publicznych” – stwierdził Loge.
Trump nie jest pierwszym prezydentem, który mianuje członków rodziny na najwyższe stanowiska w administracji. Po pierwsze, były prezydent Kennedy mianował swego brataRobert F. Kennedy, jako prokurator generalny Stanów Zjednoczonych w latach 60. – i jego szwagierR. Sargent Shriver, na dowódcę Korpusu Pokoju.
Kilka lat później Kongres przeszedł antynepotyzm prawo.
„Nepotyzm był częścią amerykańskiej polityki od samego początku. Kongres jest pełen ludzi, których rodzice, wujkowie lub inni krewni byli wybieranymi urzędnikami lub określonymi stanowiskami wyższego szczebla” – powiedział Loge, wskazując rodzinę Kennedych. Jednak w przypadku drugiej kadencji Trumpa „wydaje się, że hamulce przestały działać”.
Prezydent Biden stwierdził na początku swojej kadencji obiecał w wywiadzie udzielonym pierwszej damie Jill Biden, że nikt z ich rodziny ani dalszej rodziny nie będzie zaangażowany w żadne przedsięwzięcie rządowe ani nie będzie sprawował „urzędu w tym miejscu”.
Jednak pierwsza dama brała udział w wielu ważnych decyzjach podjętych przez prezydenta, a szczególnie znalazła się w centrum uwagi, gdy odmówił wycofania się z wyścigu w 2024 r., zanim ostatecznie ogłosił, że to zrobi.
Syn prezydenta, Hunter Biden, który często towarzyszył ojcu w nieoficjalnych podróżach samolotem Air Force One, również był celem ataków Republikanów w czasie swojej kadencji ze względu na jego kwestie prawne. Prezydent Biden niedawno ułaskawił go po weekendzie spędzonym z rodziną w Nantucket po tym, jak przez miesiące nalegał, aby tego nie zrobił, co zdefiniuje prezydenturę Bidena.
„Patrzysz na inne rodziny: czy były zaangażowane w podejmowanie decyzji politycznych lub podejmowanie decyzji dotyczących osób, które będą ustalać politykę? Odpowiedź generalnie brzmi: nie” – powiedział demokratyczny strateg Hank Sheinkopf. „Czy kiedykolwiek widzieliśmy coś takiego? Odpowiedź nie jest prawdopodobna, przynajmniej w ciągu ostatnich 50, 60 lat.
Oczekuje się, że dwaj dorośli synowie Trumpa, Eric i Donald Jr., odegrają niezwykle ważną rolę w zachwalaniu osiągnięć ojca, w tym w Fox News i za pośrednictwem oświadczeń online.
Ivanka Trump, najstarsza córka prezydenta-elekta, zanim dołączyła do pierwszej administracji ojca jako starszy doradca, pełniła funkcję wiceprezesa wykonawczego Organizacji Trump. Oni oboje zrezygnował z rządowych wynagrodzeń.
Od tego czasu jest zajęta krok w tył od politykibył szczególnie nieobecny na szlaku kampanii w 2024 r. oraz nie oczekuje się, że dołączy drugą kadencję Trumpa.
Ivanka, a także najmłodsza córka Trumpa, Tiffany, pojawiły się w tym tygodniu w Nowym Jorku, kiedy prezydent-elekt zadzwonił na giełdę nowojorską po tym, jak został wybrany „Człowiekiem Roku” magazynu Time. Oboje byli z nim także podczas wieczoru wyborczego.
Jared Kushner jest nadal postrzegany jako kluczowy głos prezydenta-elekta Trumpa na Bliskim Wschodzie, ale tak jest podobno mało prawdopodobne przyjąć formalną rolę.
Loge stwierdził, że praca w Białym Domu jest trudna, a ostatniej administracji Trumpa nieobcy był chaos.
„Bez wątpienia widzę, jak ktoś, kto służył w pierwszej administracji, powiedział: «Byliśmy dumni, że mogliśmy służyć, ale tym razem zejdźmy na drugi plan»” – powiedział Loge.