CHICAGO – Mieszkańcowi Rockford grozi szereg zarzutów w związku ze śmiertelną strzelaniną, do której rzekomo doszło w kwietniu w West Side.
Policja w Chicago podała, że 36-letniemu Jamesowi Jonesowi postawiono kilka zarzutów, w tym morderstwo pierwszego stopnia, usiłowanie morderstwa pierwszego stopnia, pobicie ze skutkiem wystrzału z broni palnej oraz nielegalne użycie broni przez przestępcę.
Zarzuty wynikają z strzelaniny, w wyniku której jedna osoba nie żyje, a druga została poważnie ranna w Austin.
Według policji do zdarzenia doszło 13 kwietnia pod adresem 4800 West Arthington Street.
Policja podała, że Jones rzekomo zabił 31-letniego mężczyznę i poważnie ranił 36-letniego mężczyznę po otwarciu ognia.
Policja podała, że Jones rzekomo otworzył ogień do 31-letniego mężczyzny, pozostawiając go śmiertelnie rannym.
Podczas strzelaniny 36-letni mężczyzna również został trafiony strzałami i odniósł poważne obrażenia.
Policja w końcu dogoniła Jonesa we wtorek w Rockford i został on zatrzymany pod adresem 500 St. Louis Avenue w Rockford.
Jones pojawi się w sądzie w czwartek na rozprawie w sprawie tymczasowego aresztowania.
Obecnie nie jest jasne, co doprowadziło do strzelaniny, a władze nie zidentyfikowały zabitej ofiary.