(Wzgórze) – Mieszkaniec Teksasu został oskarżony o uderzenie pracownika wyborczego, który poprosił go o zdjęcie kapelusza w ramach wsparcia byłego prezydenta Trumpa w lokalu wyborczym.
Lokalne organy ścigania zidentyfikowały podejrzanego jako Jessego Lutzenbergera. Lutzenbergerowi kazano zdjąć czapkę podczas przechodzenia przez lokal wyborczy. Według szeryfa hrabstwa Bexar, Javiera Salazara, oddał swój głos, a następnie włożył kapelusz przed opuszczeniem lokalu.
Wychodząc, urzędnik zajmujący się głosowaniem kazał Lutzenbergerowi zdjąć kapelusz nielegalne jest noszenie odzieży sportowej wspierającej kandydata w lokalu wyborczym zgodnie z prawem stanu Teksas.
Następnie Lutzenberger rzekomo rzucił urzędnikowi rękę lub łokieć, Salazar powiedział w piątek reporterom. Następnie podejrzany „odwrócił się i zadał kilka ciosów prosto w twarz ofiary”.
Salazar powiedział w piątek, że 69-letni pracownik wyborczy miał „ślady” na twarzy, ale nie zagrażały jego życiu. Szeryf powiedział, że Lutzenberger został aresztowany po incydencie i przewieziony do więzienia hrabstwa Bexar.
Podczas piątkowej rozmowy z reporterami Salazar wykorzystał ten czas, aby „stonować przemoc”.
„Słuchaj, tutaj nie ma nic, za co warto iść do więzienia” – powiedział szeryf. „Te wybory odbędą się w ten czy inny sposób w konkretnym wyścigu, jedna strona wygra, druga przegra. Taka jest natura rzeczy.”
„Ale nie ma sensu wszczynać sprawy karnej, zagłębiać się w przeszłość kryminalną, bo w imię polityki kogoś ranimy, a nawet zabijamy” – kontynuował. „To po prostu nie ma żadnego sensu”.
Do zdarzenia doszło w tym tygodniu ankieta przeprowadzona przez Scripps News/Ipsos odkryli, że ponad 6 na 10, 62 procent Amerykanów stwierdziło, że przemoc po dniu wyborów jest „bardzo prawdopodobna” lub „dość prawdopodobna”.