Los Angeles (KTLA) — Rodzina Lyle’a i Erika Menendezów oraz ich prawnik zorganizują w środę konferencję prasową, aby omówić rewizję przez prokuratorów wyroków skazujących za zamordowanie ich rodziców, José i Kitty Menendezów, w Beverly Hills w 1989 r.
O swojej decyzji poinformowało Biuro Prokuratora Okręgowego Hrabstwa Los Angeles dokonaliby ponownej oceny przekonań braci na konferencji prasowej na początku tego miesiąca.
„Chcę wyrazić się jasno; nie zgodziliśmy się w ten czy inny sposób” – powiedział 3 października prokurator okręgowy hrabstwa Los Angeles, George Gascón. „Nie twierdzimy, że w pierwotnym procesie było coś złego. Dostaliśmy dowody.”
„Istnieje możliwość, że jego prawnicy, a nie my, jego prawnicy zarzucą, że istniały dowody, że gdyby zostały przedstawione ławie przysięgłych, wynik procesu byłby inny” – dodał.
Jeden z nowych dowodów to list rzekomo napisany przez Erika Menendeza, w którym częściowo napisano: „Nigdy nie wiem kiedy [the abuse] się stanie i doprowadza mnie to do szału. Każdej nocy nie śpię i myślę [my father] może wejść.
Kolejny zarzut wobec José Menendeza wypłynął ze strony byłego członka boysbandu Menudo; Roy Roselló twierdził, że Menendez go zgwałcił, gdy był dyrektorem wytwórni.
Jego zarzuty zostały szczegółowo opisane w trzyczęściowym serialu dokumentalnym „Menendez + Menudo: Zdradzeni chłopcy”, a sami bracia byli bohaterami serialu Netflix „Potwory: historia Lyle’a i Erika Menendezów”, co ponownie wzbudziło zainteresowanie opinii publicznej tą sprawą.
Krewni braci od lat mówią, że bracia wychowywali się w burzliwym domu i byli ofiarami przemocy fizycznej, emocjonalnej i seksualnej ze strony rodziców.
Analityczka prawna Alison Triessl z KTLA firmy Nexstar uczęszczała do szkoły średniej w Calabasas razem z Erikiem i opisała swojego ojca jako „tyrana”.
„Wiedziałem [Erik’s] tato… nie był promykiem słońca” – powiedział Triessl. „Był bardzo surowym, bardzo surowym i bardzo poniżającym ojcem”.
„Czy byłem w tej sypialni? Czy wiem, czy miało miejsce molestowanie seksualne? Ja nie” – kontynuowała. „Ale wiem, że był to dom, w którym ich ojciec był tyranem”.
Po tym, jak w 1993 r. ich pierwszy proces zakończył się wyrokiem zawieszonej ławy przysięgłych, w 1995 r. bracia stanęli przed ponownym procesem; jednakże większość roszczeń związanych z wykorzystywaniem seksualnym została uznana przez sędziego za niedopuszczalną, co oznacza, że ława przysięgłych nigdy o nich nie słyszała.
Ostatecznie obaj zostali uznani za winnych i skazani na dożywocie.
Prawie trzydzieści lat później, po ponownym zainteresowaniu i ogłoszeniu ponownego rozpatrzenia swoich wyroków skazujących, członkowie rodzin braci mają zorganizować konferencję prasową przed sądami karnymi w centrum Los Angeles, aby zażądać ich uwolnienia.
Adwokat braci, Mark Geragos, złożył wniosek o habeas w ubiegłym roku argumentowali, że powinni zostać zwolnieni, uzasadniając to resocjalizacją po prawie 35 latach spędzonych w więzieniu.
Według profesor prawa Uniwersytetu Loyola, Jessiki Levinson, zmiana w postrzeganiu sprawy w czasie może również wpłynąć na decyzję prokuratora okręgowego.
„Myślę, że kilkadziesiąt lat temu widzieliśmy zarzuty wykorzystywania seksualnego – zwłaszcza wobec młodych mężczyzn – i być może nie postrzegaliśmy ich jako wiarygodnego lub szczególnie niebędącego motywem morderstwa” – powiedziała KTLA w środę rano. „Teraz myślę, że zmieniło się nasze rozumienie tego, kto może być ofiarą wykorzystywania seksualnego i do czego może to prowadzić”.
Levinson również to dodał Gascón stoi przed trudną kampanią reelekcyjnąoraz że rozmawianie o tej sprawie i jej przegląd mogą być sposobem na zaistnienie w wiadomościach o jego nazwisku i zdobycie głosów.
Oczekuje się, że dwudziestu krewnych, a także jedna z ich sławnych adwokatów, Rosie O’Donnell, weźmie udział w środowej popołudniowej konferencji prasowej. Przemówienie ma także adwokat Geragos.
Rodzina ma nadzieję, że bracia uda się wypuścić na wolność jeszcze przed świętami.