NOWY JORK (AP) – aktorTimothée Chalametw niedzielę niespodziewanie pojawił się na swoim własnym konkursie sobowtórów na Dolnym Manhattanie, który przyciągnął setki widzów, otrzymał nakaz rozproszenia od policji i co najmniej jedno aresztowanie.
W otoczeniu ochroniarzy Chalamet przez chwilę pozował do zdjęć ze swoimi sobowtórami o wysokich policzkach i kręconych włosach, z których niektórzy byli przebrani za postacie aktora z filmów „Wonka” i „Diuna”.
Ale gdy niedoszli Chalamaci zaczęli dumnie przechadzać się po czerwonym dywanie w Washington Square Park, policja nakazała dużej grupie rozproszenie się, nakładając na organizatorów karę w wysokości 500 dolarów za „niedozwolony konkurs kostiumowy”.
Co najmniej jednego zawodnika zabrano w kajdankach, choć policja nie od razu podała dlaczego. Rzecznik nowojorskiej policji powiedział, że nie przedstawiono zarzutów.
„Zaczęło się od głupiego żartu, a teraz zrobiło się pandemonium” – powiedziała Paige Nguyen, producentka Anthony’ego Po, osobowości YouTube, która zorganizowała wydarzenie.
W ostatnich dniach organizatorzy rozesłali ulotki informujące o konkursie – w których obiecywano nagrodę w wysokości 50 dolarów dla zwycięzcy – w ostatnich dniach w całym Nowym Jorku, wywołując spekulacje w mediach społecznościowych i tysiące odpowiedzi na zaproszenie online.
Po opuszczeniu parku grupa wkrótce znalazła zapasowe miejsce na pobliskim placu zabaw, gdzie na prowizorycznej scenie o akceptację publiczności rywalizowało kilkunastu uczestników.
Co wyróżnia dobrego Chalameta?
„Wszystko jest w nosie” – stwierdziła Lauren Klas, 27-letnia grafikka, która uczepiła się słupka płotu, żeby mieć lepszy widok na scenę. „Tak naprawdę cała jego struktura kostna.”
Po podzieleniu grupy do czterech pozostałych uczestników zapytano o ich znajomość języka francuskiego, plany uczynienia świata lepszym miejscem oraz romantyczne intencje związane z Kylie Jenner. Mówi się, że Chalamet i Jenner są parą.
Ostatecznie wyłoniono zwycięzcę: Milesa Mitchella, 21-letniego mieszkańca Staten Island, który ubrał się w fioletowy strój Willy’ego Wonki i rzucił tłumowi cukierki z teczki.
Gdy stał obok nowatorskiego czeku wypisanego na „Najlepszego Tima”, grupa wielbicieli ustawiła się w kolejce, aby mieć szansę na zrobienie zdjęcia lub wymianę profili w mediach społecznościowych ze zwycięzcą.
„Jestem podekscytowany i przytłoczony” – powiedział Mitchell. „Było tak wielu dobrych sobowtórów. To było naprawdę przetasowanie.”