WASZYNGTON (NEXSTAR) – Latynoscy wyborcy stanowią jeden z najszybciej rosnących bloków wyborczych w kraju, a zarówno były prezydent Donald Trump, jak i wiceprezydent Kamala Harris dążą do zdobycia ich poparcia.
W środę wieczorem Trump odpowiadał na pytania latynoskich wyborców w ratuszu Univision. Podczas transmitowanego przez telewizję wydarzenia Trump przekazał swoje przesłanie dotyczące rozwiązania problemu wysokich cen, ograniczenia przestępczości i deportacji nielegalnych imigrantów.
Trump, który prowadzi kampanię na rzecz nielegalnej deportacji milionów ludzi z kraju, nie podał szczegółów konkretnego planu.
Jorge Velazquez, 64-letni rolnik z Kalifornii, zapytał Trumpa, w jaki sposób planuje zastąpić miejsca pracy pracownikom rolnym, którzy w ramach jego planu zostaliby deportowani, i utrzymać niskie ceny żywności. Trump odpowiedział, stwierdzając, że miliony osób przybywających do kraju pochodzą z więzień, dodając: „Chcemy pracowników, ale muszą oni przybywać legalnie”.
Nie jest jasne, w jaki sposób polityka imigracyjna Trumpa wpłynie na niektóre społeczności imigrantów.
Diana Robinson, zastępca dyrektora w Make the Road PA, oddolnej organizacji z Pensylwanii, której celem jest wzmacnianie pozycji szybko rosnącej populacji Latynosów w stanie, twierdzi, że retoryka Trumpa dotycząca imigracji jest dla niektórych „ekstremalna”.
„Nasze członkostwo jest mieszane tam, gdzie są obywatele USA, osoby nieposiadające dokumentów, mieszkańcy USA oraz wielu naszych członków i członków rodziny, takich jak ja, a moja rodzina ma mieszany status” – mówi Robinson. „Dlatego uważam, że nie przemawia to do społeczności”.
Robinson twierdzi, że obaj kandydaci mają pracę do wykonania w Pensylwanii, gdzie około 600 000 latynoskich wyborców mogłoby wpłynąć na wynik wyborów.
„Ludzie mają trudności z naszą płacą minimalną wynoszącą około 7,25 dolara” – mówi. „Jest wiele problemów, a różne kwestie dotyczą różnych osób w społeczności latynoskiej”.
Przedstawiciel Carlos Gimenez (Fla.) twierdzi, że w społecznościach takich jak jego, w których wyborcy pochodzenia latynoskiego stanowią 70% populacji, Trump zyskuje poparcie.
„I nie chodzi tu o wszystkich Kubańczyków. Jest mnóstwo Kolumbijczyków, Wenezuelczyków, Nikaraguańczyków, Salwadorczyków i tak dalej” – powiedział Gimenez.
W 2016 roku Trump stracił okręg Gimenez na rzecz Hilary Clinton o 16 punktów, ale w 2020 zwyciężył o pięć punktów. Gimenez twierdzi, że spodziewa się utrzymania tej tendencji w całym kraju.
„Zawsze uważałem, że Partia Republikańska jest naturalnym domem dla Latynosów, ponieważ podzielamy te same wartości” – mówi Gimenez.