WASZYNGTON (NEXSTAR) – Senatorowie próbują nakłonić Izbę Reprezentantów Stanów Zjednoczonych do przyjęcia ponadpartyjnego ustawodawstwa mającego na celu zwiększenie prywatności i bezpieczeństwa dzieci w Internecie przed przerwą wakacyjną.
Jednak przywódcy Partii Republikańskiej w Izbie Reprezentantów nadal opierają się ich wysiłkom.
„Dzieci umierają” – powiedział amerykański senator Richard Blumenthal (ze stanu Connecticut).
Blumenthal od lat współpracuje z amerykańską senator Marshą Blackburn (Tenn.) nad ustawą Kids Online Safety Act, której celem jest zapewnienie dzieciom i rodzicom lepszych narzędzi do ochrony w Internecie i pociągnięcia Big Tech do odpowiedzialności za szkody.
„Samobójstwo, samookaleczenie, znęcanie się, zaburzenia odżywiania, zatrucie fentanylem, wykorzystywanie seksualne” – stwierdziła Blumenthal. „Wszystko to dzieje się właśnie teraz, tutaj, w Ameryce, w czasie rzeczywistym i dla naszych młodych ludzi”.
„Nadszedł czas na przyjęcie tego ustawodawstwa” – powiedział Blackburn.
Senat zrobił to samo na początku tego roku większością 91 do 3, ale projekt ustawy utknął w Izbie.
„Lobbyści Big Tech rozpowszechniają rażące kłamstwa” – stwierdził Blackburn.
Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson (La.) nie pozwolił członkom głosować nad ustawą w obawie, że cenzuruje ona konserwatywne poglądy.
„Nadal istnieją pewne obawy dotyczące elementów wolności słowa” – powiedział Johnson.
„Nic nie jest dalsze od prawdy” – powiedział Blackburn.
Jako konserwatystka Blackburn twierdzi, że nie stanowi to problemu, ponieważ ustawa dotyczy projektu produktu, a nie treści.
„Każdy produkt sprzedawany w tym kraju ma jakieś zabezpieczenia, to znaczy każdy produkt, z wyjątkiem tego, który można zobaczyć w przestrzeni wirtualnej” – powiedziała.
Prezydent elekt Donald Trump obiecał zmierzyć się z Big Tech, a firmy planują z wyprzedzeniem. Microsoft, Pinterest i Elon Musk poparły teraz to ustawodawstwo. Meta nie przekazała, ale właśnie przekazała 1 milion dolarów na fundusz inauguracyjny Trumpa.