WASZYNGTON (NEXSTAR) – Minęło 12 lat od strzelaniny w szkole podstawowej Sandy Hook, która wstrząsnęła całym krajem. Napastnik zabił dwudziestu pierwszoklasistów i sześciu nauczycieli.
„Moja mama była nauczycielką drugiej klasy w szkole Sandy Hook i przez przypadek ona i jej uczniowie mogli wyjść z tego budynku” – powiedziała Cali Taylor, współprzewodnicząca Newtown Action Alliance.
Senator Richard Blumenthal (ze stanu Connecticut) oraz inni prawodawcy, zwolennicy i ocaleni wspominają straty spowodowane przemocą z użyciem broni.
„ Wasza obecność tutaj wyraźnie przypomina o obowiązku zaprzestania przemocy z użyciem broni w Stanach Zjednoczonych Ameryki ” – powiedział Blumenthal.
Przedstawicielka Rosa DeLauro (ze stanu Connecticut) twierdzi, że żadne słowa nie zagoją ran.
„Nasze serca współczują rodzicom, dziadkom, siostrom, braciom, przyjaciołom, mamom, ojcom i krewnym, których życie naprawdę już nigdy nie będzie takie samo” – powiedziała DeLauro.
Przedstawiciel Jim Himes (ze stanu Connecticut) twierdzi, że postęp w walce z przemocą z użyciem broni jest zasługą tych zwolenników, ocalałych i rodzin ofiar.
„Utrata dziecka, chęć przekształcenia tego w coś dobrego, zamień to w rzecznictwo, przekształcenie tego w żądania, aby czyjeś dziecko nie spotkało tego samego losu. A jednak tak się stało” – powiedział Himes.
Senator Chris Murphy (ze stanu Connecticut) pomógł dwa lata temu uchwalić ponadpartyjną ustawę o broni i obiecuje zrobić więcej.
„Żaden z nas nie spocznie, dopóki nie będzie ani jednej strzelaniny w żadnym mieście w całym kraju, aby nasze dzieci były bezpieczne, gdziekolwiek się udają, od kościoła, przez centrum handlowe, po szkołę” – powiedział Murphy.