CHICAGO — Pierwsza tego rodzaju restauracja w Chicago ma nadzieję wypełnić lukę między wyzdrowieniem z uzależnienia a przejściem do społeczeństwa, jeden posiłek na raz.
Mac’s Deli w West Loop może wydawać się inną restauracją. Sercem delikatesów jest misja zapewnienia możliwości zatrudnienia pacjentom opuszczającym ośrodek terapeutyczny.
Wracająca do zdrowia nałogowa Missy Crabtree jest jedną z wielu, które przeciwstawiają się wszelkim przeciwnościom losu za ladą.
WIĘCEJ OD EMMY VICTORA Z WGN: Szefowie kuchni z grilla prezentują swoje umiejętności kulinarne na imprezie Bears Watch Party w Pullman
„Byłam uzależniona od narkotyków. Byłam uzależniona od długiego czasu i właśnie w tym momencie życia potrzebowałam pomocy” – powiedziała Crabtree.
Mac’s Deli jest w całości obsadzone pacjentami Haymarket Center, ośrodka leczenia uzależnień mieszczącego się w tym samym budynku przy Sangamon Street. Pracownicy będą pracować w niepełnym wymiarze godzin, aby skupić się na powrocie do zdrowia. Mamy nadzieję, że po kilku miesiącach spędzonych na rynku pracy pracownicy Mac’s Deli będą mieli w swoich CV wystarczające doświadczenie, aby znaleźć pracę na pełny etat.
Od prawie pięćdziesięciu lat Haymarket pomaga tysiącom osób wyzdrowieć z nadużywania substancji psychoaktywnych i problemów ze zdrowiem psychicznym.
We współpracy z Vienna Beef firma Haymarket miesiącami oddzielała część swojego budynku w celu otwarcia restauracji.
ZOBACZ TAKŻE: Make-A-Wish Illinois pomaga 16-letniej dziewczynie otworzyć firmę zajmującą się ciasteczkami
„Często ludzie pytają mnie: «Jak mogą wesprzeć Haymarket? Jak mogą wesprzeć osoby bezdomne». Przychodząc do Mac’s Deli, właśnie to robisz, wspierając programowanie i pomagając indywidualnym osobom stanąć na nogi” – powiedział Dan Lusting, prezes i dyrektor generalny Haymarket Center.
Pracownik Mac’s Deli, Korey Michael Lee, powiedział WGN News, że jest wdzięczny za tę szansę.
„Nie pracowałem od około dwóch lat, więc mogę po prostu wrócić na rynek pracy i mieć coś w CV” – powiedział Lee.
Klient Mac’s Deli, Ammar Sundulli, pochwalił niedrogą knajpkę, która według wielu jest serwowana z wyjątkową miłością.
„To jest więcej tego, czego potrzebuje Chicago” – powiedział. „Musimy trzymać się razem i musimy oglądać więcej takich sytuacji”.