CHICAGO (WGN) — Gwiazda drużyny Chicago Bulls lat 70., wielki mistrz drużyny Bob Love zmarł w wieku 81 lat po długiej walce z rakiem, ogłosił w poniedziałek zespół.
Love grał od 1968 do 1976 w Chicago Bulls i ze względu na swoje uprzejme zachowanie był pieszczotliwie nazywany „Butterbean”. Napastnik combo o wzroście 180 cm zdobył głosy MVP w sześciu z dziewięciu sezonów w Chicago, a po drodze stworzył trzy drużyny, w których występowały wszystkie gwiazdy.
Obecnie Love jest trzecim najlepszym strzelcem drużyny Bulls w historii, wyprzedzając jedynie wielkich strzelców Michaela Jordana i Scottiego Pippena pod względem zdobytych punktów i jest jednym z czterech zawodników, których liczba została wycofana przez drużynę (10), dołączając do Jordanii (23), Pippen (33) i Jerry Sloan (4).
Bulls wydali następujące oświadczenie w sprawie śmierci Love:
„Bob był prawdziwą legendą i ukochanym członkiem naszej rodziny. Podczas dziewięciu niezwykłych sezonów w Bulls był trzykrotnym uczestnikiem All-Star NBA, nieustępliwym obrońcą i kamieniem węgielnym naszego zespołu. Ze swoim numerem 10 Koszulka wisiała na krokwiach United Center, a jego osiągnięcia na korcie na zawsze zapisały się w historii, ale wpływ Boba wykraczał poza koszykówkę. Stał się inspirującą postacią i pełnym pasji ambasadorem społeczności Bulls, poświęcając się celom charytatywnym i podnosząc na duchu życie niezliczonych osób. Jesteśmy głęboko wdzięczni za jego trwały wkład i dziedzictwo na boisku w Chicago i poza nim. Składamy najszczersze kondolencje jego żonie Emily, jego rodzinie i licznym przyjaciołom. – Chicago Bulls
Love był inauguracyjnym członkiem klasy Bulls’ Ring of Honor w styczniu, dołączając do Artisa Gilmore’a, Phila Jacksona, Jordana, Johnny’ego „Reda” Kerra, Dicka Kleina, Jerry’ego Krause, Toni Kukoc, Pippena, Dennisa Rodmana, Sloana, Cheta Walkera oraz Tex Winter — i jeden zespół, Chicago Bulls z lat 1995–96 — jako pierwsi członkowie wprowadzeni do osobistej galerii sław franczyzy.