W środę prezydent Joe Biden i jego żona Jill po raz ostatni gościli w Białym Domu „cukierek albo psikus”.
WASZYNGTON (AP) – Prezydent Joe Bidena i jego żona, Jillktóra przebrała się za pandę wielką, po raz ostatni gościła w środę na trawniku przy Białym Domu cukierek albo psikus.
Pierwsza dama brała udział w Narodowym Zoo ogłoszenie na początku tego roku pandy miały wrócić do Waszyngtonu. Dotarli do stolicy kraju w połowie października Jill Biden założyła w środę kostium pandy w ramach „gestu powitalnego” – oznajmił Biały Dom.
Jill Biden dodała do wydarzenia motyw edukacyjny i nazwała go „Hallo-Read”, aby zachęcić do czytania. Była nauczyciel z 40-letnim stażem. Wcześniej w środę przeczytała opowiadanie o strasznych dyniach grupie przebranych dzieci zgromadzonych na trawniku.
Później ona i prezydent wyszli na zewnątrz o zachodzie słońca i spędzili około godziny na rozdawaniu smakołyków. Biden, ubrany w garnitur i krawat, wrzucił pudełka czekoladek Hershey’s Kisses z Białego Domu do torebek dziecięcych, podczas gdy pierwsza dama rozdawała egzemplarze „10 strasznych dyń”.
Oczekiwano, że w ciągu dnia przez bramy Białego Domu przejdzie nawet 8 000 osób, w tym studenci i dzieci związane z wojskiem.
Duży pomarańczowy księżyc i napis „Święte czytanie w Białym Domu” zdobiły południową ścianę rezydencji dyrektorów. Wśród dekoracji znalazły się także kartonowe przedstawienia Wierzby, rodzinny kot którego rzadko widuje się publicznie, i stosy książek. Po obu stronach drzwi znajdowały się gigantyczne dekoracje z dyni.
Bidena zrezygnował z ubiegania się o reelekcję w lipcu. Odchodzi ze stanowiska w styczniu.
Prawa autorskie © 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, pisany ani redystrybuowany.