PARYŻ (AP) – Francja jest w czwartek gospodarzem międzynarodowej konferencji dla Libanu, której celem jest zgromadzenie pomocy wojskowej i humanitarnej dla…
PARYŻ (AP) – Francja jest w czwartek gospodarzem międzynarodowej konferencji dla Libanu w celu zgromadzenia pomocy wojskowej i humanitarnej dla kraju, w którym wojna między bojownikami Hezbollahu a Izraelem ma przesiedlony milion osób, zginęło ponad 2500 osób i pogłębiło kryzys gospodarczy.
Paryż stara się także pomóc w przywróceniu suwerenności Libanu i wzmocnieniu jego instytucji. Był to kraj, w którym Hezbollah faktycznie działa jako państwo w państwie bez prezydenta na dwa lata, podczas gdy frakcjom politycznym nie udaje się dojść do porozumienia w sprawie nowego.
Jednak międzynarodowa konferencja odbywa się po tym, jak krytycy twierdzą, że dyplomatyczne podejście francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona do Bliskiego Wschodu zostało zamazane przez jego wyraźnie ewoluujące podejście i czasami chaotyczną komunikację.
Mimo to historyczne powiązania Francji z Libanem, byłą kolonią, oraz jej wpływowa dyplomacja dają Paryżowi impuls do koordynowania „właściwej odpowiedzi na ogromne wyzwanie, jakie stanowi obecnie wojna w Libanie”, powiedział ekspert ds. Bliskiego Wschodu Rym Montaz, redaktor naczelny Carnegie Europejski blog Strategiczna Europa.
Francuzi „starają się dopilnować, aby międzynarodowi darczyńcy usłyszeli z pierwszej ręki opinie aktorów na miejscu w Libanie, którzy najlepiej potrafią opisać najpilniejsze potrzeby spowodowane izraelską agresją, która w ciągu dwa tygodnie” – powiedziała.
W zeszłym miesiącu Izrael przeprowadził wielkie bombardowania powietrzne i inwazję naziemną na Liban, wycelowany w Hezbollah, uderzając w stolicę, Bejrut i gdzie indziej.
Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji twierdzi, że około 800 000 osób zostało wysiedlonych, z czego wiele znajduje się obecnie w przepełnionych schroniskach, a inni uciekli przez granicę do Syrii.
Pozbawiony gotówki rząd libański jest źle przygotowany do poradzenia sobie z kryzysem lub zwiększonymi wymaganiami wobec systemu opieki zdrowotnej. Wiele szpitali zostało ewakuowanych z powodu pobliskich nalotów i obaw, że mogą one stać się celem.
W ostatnich tygodniach wydawało się, że Macron zaostrzył swoje stanowisko wobec Izraela, wielokrotnie wzywając do zawieszenia broni zarówno w Libanie, jak i w Gazie, potępiając „nie do zniesienia żniwo ludzkie”. Powtórzył swoje wezwanie w poniedziałek podczas rozmowy telefonicznej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, podało jego biuro.
Ostatnio doszło do napięć między przywódcami Francji i Izraela, zwłaszcza po tym, jak Macron wezwał do zaprzestania eksportu broni do użytku w Gazie.
Macron stanowczo potępił także „celowe” wybranie przez Izrael na cel żołnierzy sił pokojowych ONZ w południowym Libanie, czemu Izrael zaprzecza.
Biuro Macrona podało, że w czwartkowej konferencji wezmą udział ministrowie i urzędnicy z ponad 70 krajów i organizacji międzynarodowych, w tym Unii Europejskiej i partnerów regionalnych. Obecny będzie pełniący obowiązki premiera Libanu Najib Mikati, który spotkał się w środę z Macronem.
Francuscy organizatorzy wyrazili nadzieję, że oczekiwane zobowiązania finansowe w zakresie pomocy humanitarnej spełnią wezwanie Organizacji Narodów Zjednoczonych do przekazania 426 milionów dolarów, które jej zdaniem są pilnie potrzebne w Libanie.
Celem Francji jest także koordynacja wsparcia międzynarodowego wzmocnienie sił zbrojnych Libanu aby mogli „rozmieścić się szerzej i skuteczniej” na południu kraju w ramach potencjalnego porozumienia mającego na celu zakończenie wojny. Takie porozumienie mogłoby spowodować wycofanie sił Hezbollahu z granicy.
Biuro Macrona podało, że wsparcie międzynarodowe może obejmować sprzęt, szkolenia i pomoc finansową na zatrudnienie żołnierzy i zaspokojenie codziennych potrzeb armii.
Armia Libanu została mocno dotknięta pięcioletnim kryzysem gospodarczym. Posiada starzejący się arsenał i brak obrony powietrznej, co nie pozostawia go w pozycji umożliwiającej obronę przed izraelskimi najazdami lub konfrontację z Hezbollahem.
Armia libańska liczy około 80 000 żołnierzy, z czego około 5 000 rozmieszczonych jest na południu. Według zmarłego przywódcy tej grupy bojowników, Hassana Nasrallaha, Hezbollah ma ponad 100 000 bojowników. Arsenał tej grupy bojowników – zbudowany przy wsparciu Iranu – jest bardziej zaawansowany.
Uczestnicy konferencji omówią także, w jaki sposób wesprzeć misję pokojową ONZ UNIFIL, ewentualnie nadając jej silniejszą rolę. Francja i inne kraje europejskie zapewniają jedną trzecią swoich żołnierzy.
„Wiemy jednak, że bez wzmocnionych libańskich sił zbrojnych i UNIFIL-u nie będzie możliwe trwałego pokoju i stabilności na granicy między Libanem a Izraelem” – powiedział Montaz. „W związku z tym wysiłki Francji są ważne i kluczowe dla dalszych działań”.
___
Wniosła swój wkład pisarka AP Abby Sewell z Bejrutu w Libanie.
Prawa autorskie © 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, pisany ani redystrybuowany.