TBILISI, Gruzja (AP) – Gruzini udali się w sobotę do urn w głosowaniu, które wielu obywateli postrzega jako głosowanie rozstrzygające…
TBILISI, Gruzja (AP) – Gruzini udali się w sobotę do urn w głosowaniu, które wielu obywateli postrzega jako decydujące głosowanie w sprawie możliwości przystąpienia do Unii Europejskiej.
Kampania przedwyborcza w liczącym 3,7 miliona ludzi narodzie Południowego Kaukazu graniczącym z Rosją została zdominowana przez politykę zagraniczną i naznaczona zaciętą walką o głosy i zarzutami o oszczerczą kampanię. Od niej zależeć będzie, czy Gruzja wróci na drogę do członkostwa w UE, czy też przyjmie autorytaryzm i wpadnie w orbitę Rosji.
Niektórzy Gruzini skarżył się na zastraszanie oraz bycie zmuszanym do głosowania na partię rządzącą Gruzińskie Marzenie, podczas gdy opozycja oskarża tę partię o prowadzenie „wojny hybrydowej” przeciwko swoim obywatelom.
Przed wyborami parlamentarnymi Bidzina Iwaniszwili — tajemniczy miliarder który założył Gruzińskie Marzenie i dorobił się fortuny w Rosji – ponownie obiecał zdelegalizować partie opozycyjne, jeśli jego partia wygra.
Gruzińskie Marzenie pociągnie partie opozycji „w pełni do pełnej odpowiedzialności z całą mocą prawa” za „zbrodnie wojenne” popełnione przeciwko narodowi Gruzji, Iwaniszwili powiedział w środę na prorządowym wiecu w stolicy, Tbilisi. Nie wyjaśnił, jakie według niego przestępstwa popełniła opozycja.
Wielu uważa, że te wybory mogą być najważniejszym głosowaniem od czasu uzyskania przez Gruzję niepodległości po upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku.
„To wybory egzystencjalne” – powiedziała gruzińska prezydent Salome Zourabichvili.
Gruzini chcą „integracji europejskiej, chcą postępu i polityki, która zapewni nam lepszą, stabilniejszą przyszłość” – powiedziała The Associated Press Qristine Tordia (29 l.) wkrótce po głosowaniu w stolicy, Tbilisi.
Według sondaży około 80% Gruzinów opowiada się za przystąpieniem do UE, a konstytucja kraju nakłada na jego przywódców obowiązek dążenia do członkostwa w tym bloku i NATO.
Jednak Bruksela wstrzymała starania Gruzji o wejście do UE na czas nieokreślony po tym, jak partia rządząca przyjęła „rosyjskie prawo” łamanie wolności słowa w czerwcu. Wielu Gruzinów obawia się, że partia wciąga kraj w autorytaryzm i zabija nadzieje na członkostwo w UE.
W wyborach „nie chodzi tylko o zmianę rządu, ale o to, czy Gruzja przetrwa, czy nie, ponieważ rząd Iwaniszwilego oznacza Rosję” – powiedziała Nika Gvaramia, przywódczyni opozycyjnej grupy Koalicja na rzecz Zmian.
Iwaniszwili, założyciel Gruzińskiego Marzenia, głosował w sobotę rano pod ścisłym nadzorem. Na pytanie AP, czy chce sojuszu z Rosją, nie odpowiedział.
Powiedział, że wybory to wybór pomiędzy „rządem, który będzie ci służył” a „wyborem agentów obcego kraju, którzy będą spełniać wyłącznie żądania obcego kraju”. Iwaniszwili nie wskazał, o jakim kraju ma na myśli, ale przed wyborami Iwaniszwili i jego urzędnicy twierdzili, że „Partia Wojny Światowej” stara się wpłynąć na UE i USA, rozszerzyć konflikt na Ukrainie i odsunąć od władzy Gruzińskie Marzenie.
W głosowaniu Gruzini wybiorą 150 deputowanych z 18 partii. Jeżeli żadna partia nie zdobędzie 76 mandatów niezbędnych do utworzenia rządu na czteroletnią kadencję, prezydent zaprosi do koalicji największą partię.
Partie opozycyjne zignorowały prośbę Zourabichvili o zjednoczenie się w jedną partię, ale podpisały się pod jej „kartą” dotyczącą przeprowadzenia reform wymaganych do członkostwa UE.
Zourabichvili powiedziała w czwartek AP, że jej zdaniem większość Gruzinów zmobilizuje się do głosowania „pomimo pewnych przypadków zastraszania, pomimo użycia zasobów państwowych… i wykorzystania zasobów finansowych” przez rząd.
Georgian Dream rozesłało billboardy w całym kraju, kontrastując czarno-białe obrazy zniszczeń na Ukrainie z kolorowymi obrazami życia w Gruzji i hasłem: „Powiedz nie wojnie – wybierz pokój”.
Partie rządzące i opozycyjne powiedziały wyborcom, że będą zabiegać o członkostwo w UE, mimo że ustawy przyjęte przez Gruzińskie Marzenie położyły kres tej nadziei.
„UE zdecydowała się jednostronnie zatrzymać proces integracji Gruzji” – powiedział Vakhtang Asanidze, który rozmawiał z AP na prorządowym wiecu w Tbilisi. Stwierdził, że nie widzi powodu, dla którego Gruzja nie mogłaby przystąpić do UE pomimo przepisów.
Na szczycie UE w zeszłym tygodniu przywódcy UE wyrazili „poważne obawy co do kierunku działań podjętych przez gruziński rząd”.
Choć Gruzińskie Marzenie przyjęło przepisy podobne do tych, którymi Kreml rozprawia się ze swoimi krytykami, wyborcy obecni na prorządowym wiecu oświadczyli, że nie postrzegają wyborów jako wyboru między Rosją a Europą.
„Pamiętamy wszystko o Rosji, łącznie z Abchazją i Osetią Południową” – powiedziała Latawra Dashniani na wiecu, odnosząc się do okupacji przez Rosję 20% terytorium Gruzji po krótkiej wojnie obu krajów w 2008 roku.
Głosowanie na partię rządzącą – stwierdziła – zapewni Gruzji wejście do Europy „z godnością”, nawiązując do jej konserwatywnych wartości, w tym sprzeciwu wobec praw osób LGBTQ+.
Lokale wyborcze w wyborach parlamentarnych rozpoczęły się o godzinie 8:00 czasu lokalnego i zostaną zamknięte 12 godzin później.
Gruzińskie Marzenie występuje przeciwko trzem koalicjom: Ruchowi Jedności Narodowej, Koalicji na rzecz Zmian Lelo i Silnej Gruzji.
Partia Gakharia dla Gruzji, utworzona przez byłego premiera Giorgiego Gakharię, oświadczyła, że nie będzie z nikim wchodzić w sojusz, ale będzie wspierać opozycję w utworzeniu rządu.
—
Współpracująca producentka prasowa Sophiko Megrelidze przyczyniła się do powstania tego raportu
Prawa autorskie © 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, pisany ani redystrybuowany.