GREEN LAKE, Wisconsin (AP) – Mieszkaniec Wisconsin, który sfingował swoje utonięcie i zostawił żonę i trójkę dzieci…
GREEN LAKE, Wisconsin (AP) — Wisconsin mężczyzna, który upozorował własne utonięcie i opuścił żonę i trójkę dzieci do Europy Wschodniej, po czterech miesiącach chętnie wrócił do Stanów Zjednoczonych i w środę został oskarżony o utrudnianie intensywnych poszukiwań ciała w jeziorze.
W skardze zarzucającej Ryanowi Borgwardtowi utrudnianie wykonania wykroczenia szczegółowo opisano, w jaki sposób 45-latek doprowadził do zniknięcia, w tym jak próbował wydostać się z wody, prawie nie przeszedł przez odprawę celną w drodze za granicę i był mieszkał w Gruzji, kiedy zdał sobie sprawę, że pozostawił za sobą zbyt wiele wskazówek.
Policja podała, że Borgwardt zgłosił się we wtorek władzom biura szeryfa hrabstwa Green Lake w stanie Wisconsin. W środę po południu sędzia złożył w jego imieniu wniosek o uniewinnienie. Został zwolniony za kaucją w wysokości 500 dolarów, chociaż musiałby zapłacić tę kwotę tylko w przypadku spóźnienia się na przyszły termin rozprawy.
Borgwardt powiedział sędziemu Markowi Slate’owi, że będzie reprezentował siebie w przyszłości, ponieważ ma w portfelu tylko 20 dolarów. Sędzia poradził mu, że może zatrudnić prawnika z urzędu, ale nie wyznaczył mu żadnego adwokata.
Nie jest jasne, co Borgwardt planuje teraz zrobić. Jego rodzice byli w sądzie, ale po zakończeniu postępowania komornicy wyprowadzili go bez rozmowy z nimi. Komornicy wyprowadzili parę tylnymi drzwiami, aby uniknąć czekania reporterów.
Zaginięcie Borgwardta zgłoszono 12 sierpnia. Ze skargi wynika, że Borgwardt powiedział śledczym, że szukał sposobów na zniknięcie, zgonów w jeziorach i głębokości, jaką musi zanurzyć się ciało, aby nie wypłynęło na powierzchnię.
Rankiem 11 sierpnia poszedł z rodziną do kościoła, a następnie tego wieczoru wcielił w życie swój plan, przejeżdżając 80 kilometrów ze swojego domu w Watertown do Green Lake. Szeryf Mark Podoll powiedział, że Borgwardt powiedział śledczym, że wybrał Green Lake, ponieważ jest to najgłębsze jezioro w stanie Wisconsin.
Wiosłował kajakiem na środek jeziora, napompował przywiezioną ze sobą tratwę, przewrócił kajak i wiosłował na tratwie z powrotem do brzegu, po drodze wrzucając do jeziora telefon komórkowy i pudełko ze sprzętem wędkarskim oraz inne dokumenty identyfikacyjne. do skargi.
Borgwardt powiedział, że „musiał uczynić to wiarygodnym, aby wszyscy, w tym organy ścigania, pomyśleli, że utonął w jeziorze” – stwierdzono w skardze.
Powiedział śledczym, że z trudem wydostał się z jeziora, tonąc w błocie sięgającym do pasa. Obawiając się, że policja znajdzie jego błotniste ślady stóp, próbował zmyć je z drogi, zanim odzyskał rower elektryczny, który ukrył w pobliżu. W nocy przebył 70 mil (112 kilometrów) do Madison, skąd wsiadł do autobusu jadącego na lotnisko w Toronto.
Powiedział, że ledwo przeszedł przez kanadyjską odprawę celną, bo nie miał prawa jazdy, które wrzucił do jeziora. W końcu wsiadł na pokład samolotu do Paryża, a następnie do bliżej nieokreślonego kraju w Azji.
Po wylądowaniu w tym kraju odebrała go kobieta. Spędzili kilka dni w hotelu, po czym – jak wynika ze skargi i prawdopodobnego uzasadnienia – zamieszkał w Gruzji.
Śledczy skontaktowali się z Borgwardtem, korzystając z informacji znalezionych w pozostawionym przez niego laptopie, w tym zdjęcia kobiety, z którą podróżował. Powiedział śledczym, że musi zostawić laptopa, aby uwiarygodnić swoją śmierć, ale według skargi pozostawił na ten temat zbyt wiele informacji.
Podoll powiedział w listopadzie, że śledczy znaleźli zdjęcia paszportowe, zapytania dotyczące przenoszenia środków do zagranicznych banków oraz komunikację z kobietą z Uzbekistanu. Odkryli również, że w styczniu Borgwardt wykupił polisę ubezpieczeniową na życie na kwotę 375 000 dolarów. Podoll powiedział, że polisa dotyczy jego rodziny.
Biuro szeryfa podało, że poszukiwania ciała Borgwardta trwały ponad miesiąc i kosztowały co najmniej 35 000 dolarów. Borgwardt powiedział śledczym, że często sprawdzał wiadomości w poszukiwaniu aktualnych informacji na temat jego zniknięcia i sądził, że poszukiwania potrwają tylko kilka tygodni – wynika ze skargi.
Borgwardt powiedział śledczym, że wiedział, że policja go znajdzie, ale ze skargi wynika, że chciał opóźnić ich działania tak długo, jak to możliwe.
W listopadzie Podoll ogłosił, że śledczy to zrobili nawiązał kontakt z Borgwardtem i „pociągali go za sznurki”, aby wrócić do domu.
Podczas środowej konferencji prasowej szeryf powiedział reporterom, że Borgwardt dobrowolnie wrócił do Stanów Zjednoczonych i we wtorek po południu stawił się w biurze szeryfa w Centrum Rządowym hrabstwa Green Lake. Odmówił podania szczegółów podróży powrotnej Borgwardta, twierdząc jedynie, że „wsiadł do samolotu”. Odmówił także wyjaśnienia, co skłoniło Borgwardta do powrotu.
„Pewnego dnia to od niego będzie zależeć” – powiedział szeryf. „Nie zamierzamy tego publikować. …Sami przywieźliśmy z powrotem tatę.”
___
Ta historia została zaktualizowana, aby poprawić nazwę ośrodka, w którym oddał się Ryan Borgwardt. Jest to Centrum Rządowe Hrabstwa Green Lake, a nie Centrum Sprawiedliwości Hrabstwa Green Lake.
___
Współautor prasy Ed White z Detroit przyczynił się do powstania tego raportu.
Prawa autorskie © 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, pisany ani redystrybuowany.