Strona główna Technologia Nowo wybrany parlament Gruzji rozpoczyna swoje pierwsze posiedzenie od bojkotu opozycji

Nowo wybrany parlament Gruzji rozpoczyna swoje pierwsze posiedzenie od bojkotu opozycji

2

TBILISI, Gruzja (AP) – Nowo wybrany parlament gruziński otworzył w poniedziałek swoją inauguracyjną sesję, podczas gdy prawodawcy opozycji i prezydent…

TBILISI, Gruzja (AP) – Nowo wybrany parlament gruziński otworzył w poniedziałek swoją inauguracyjną sesję, gdy prawodawcy opozycji i prezydent zbojkotowali go i tysiące protestujących, obserwowany przez policję, zebrał się na zewnątrz i oskarżył partię rządzącą o sfałszowanie głosowania pod wpływem Rosji.

The Wybory 26 października która utrzymała u władzy Partię Gruzińskie Marzenie, była powszechnie postrzegana jako referendum w sprawie wysiłków kraju na rzecz przystąpienia do Unii Europejskiej.

Partie opozycyjne odmówiły udziału w pracach parlamentu, a podczas pierwszego posiedzenia 150-osobowego parlamentu na sali obecnych było jedynie 88 prawodawców, wszyscy członkowie Gruzińskiego Marzenia.

Nika Melia, liderka Koalicji na rzecz Przemian, obiecała, że ​​opozycja „zrobi wszystko, aby pokonać tzw. rząd, samozwańczy rząd”.

„To walka między ludźmi walczącymi o wolność a ludźmi, którzy próbują umocnić głęboko autorytarny reżim” – powiedział.

Prezydent Salome Zourabichvili, która odrzuciła oficjalne wyniki i odmówiła uznania legitymacji parlamentu, nie była obecna na sesji inauguracyjnej.

Zourabichvili, piastująca głównie stanowisko ceremonialne, stwierdziła w dniu X, że parlament jest niezgodny z konstytucją ze względu na dowody fałszerstw wyborczych i odmowę otwarcia sesji zgodnie z wymogami konstytucji. Złożyła pozew do Trybunału Konstytucyjnego, podnosząc, że naruszone zostały dwie podstawowe zasady gwarantowane przez konstytucję – tajność głosowania i jego powszechność.

W telewizyjnym oświadczeniu Zourabichvili oświadczył, że „dziś parlament Gruzji już nie istnieje”, ponieważ Gruzińskie Marzenie „podeptało konstytucję”.

„Żal mi tych wszystkich parlamentarzystów, którzy dzisiaj siedzieli tam z zamrożonymi minami, bo wiedzą, że są one wynikiem sfałszowanych wyborów i wiedzą, że zostaną zamknięci w tej sali na kilka miesięcy lub tygodni, gdzie żaden z nich nie ma żadnych praw – powiedziała. Pochwaliła społeczeństwo obywatelskie, a w szczególności młodzież, za przeciwstawienie się Gruzińskiemu Marzeniu, stwierdzając: „Stara era odzwierciedlona w dzisiejszym parlamencie rzeczywiście dobiegła końca”.

Zourabichvili został wybrany w głosowaniu powszechnym, ale Gruzja zatwierdziła zmiany w konstytucji, które znoszą bezpośrednie wybory prezydenta i zastępują je głosowaniem 300-osobowego kolegium elektorów, w skład którego wchodzą parlamentarzyści, rady gmin i legislatury regionów autonomicznych . We wtorek parlament ma wyznaczyć termin głosowania kolegium elektorów nad nowym prezydentem.

Gruzińskie Marzenie utrzymało na stanowisku premiera Irakliego Kobakhidze, a jego członkowie głosowali za pozostawieniem mandatu spikerce parlamentu Shalvie Papuashvili. Partia rządząca kontroluje także wszystkie kluczowe stanowiska parlamentarne.

Kilka tysięcy protestujących, niektórzy z nich machali flagami Gruzji i UE, zebrało się przed parlamentem w ulewnym deszczu, stawiając czoła falangom policji.

„Rząd ukradł nam wybory” – powiedział student Wakho Sebiskveradze. „Nie chodzi tylko o wybory – chodzi o kradzież europejskiej przyszłości narodowi gruzińskiemu, narodowi gruzińskiemu i gruzińskiej młodzieży”.

Centralna Komisja Wyborcza podała, że ​​w październiku Gruzińskie Marzenie zdobyło około 54% głosów. Jej przywódcy odrzucili twierdzenia opozycji o oszustwach.

Obserwatorzy wyborów europejskich stwierdzili, że głosowanie odbyło się w atmosferze „podziałów”, naznaczonej przypadkami przekupstwa, podwójnego głosowania i przemocy fizycznej.

Krytycy zarzucają Gruzińskie Marzenie – założone przez Bidzinę Iwaniszwilego, tajemniczego miliardera, który dorobił się fortuny w Rosji – o coraz większe autorytaryzm i skłanianie się ku Moskwie. Niedawno impreza przeforsowany przez prawa podobne do tych, których Kreml używa do rozprawienia się z wolnością słowa i prawami LGBTQ+.

W czerwcu UE zawiesiła proces ubiegania się Gruzji o członkostwo na czas nieokreślony po tym, jak parlament przyjął ustawę wymagającą od organizacji, które otrzymują ponad 20% środków z zagranicy, rejestrowania się jako „realizujące interesy obcego mocarstwa”, podobnie jak rosyjskie prawo stosowane do dyskredytacji organizacji krytyczny wobec rządu.

Badri Japaridze, lider Koalicji Silna Gruzja, zapowiedział, że wybrani do parlamentu członkowie partii opozycji będą się od niej trzymać z daleka. „Nie wejdziemy do tego parlamentu, bojkotujemy go, nie uznajemy tego” – powiedział.

Prawa autorskie © 2024 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Materiał ten nie może być publikowany, emitowany, pisany ani redystrybuowany.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj