Zespół rockowy Mój chemiczny romans złożył hołd byłemu perkusiście Boba Bryara po jego śmierci.
„Z ciężkim sercem żegnamy Boba Bryara, naszego byłego kolegę z zespołu i ważną część historii My Chemical Romance” – członkowie zespołu Gerard Way (wokalista), Ray Toro (gitarzysta prowadzący), Frank Iero ( gitarzysta rytmiczny) i Mikey Way (basista) napisali we wspólnym oświadczeniu opublikowane na Instagramie wraz ze zdjęciem występu Bryara.
Bryar wyróżnił się tym, że jest najdłużej pracującym perkusistą wpływowej grupy, obsługującym MCR od 2004 do 2010 roku. MCR ostatecznie rozwiązało się w 2013 roku, a w 2019 ponownie połączyło siły w ramach trasy koncertowej, nowego materiału, dodatkowych występów na festiwalach i zbliżającej się trasy koncertowej po stadionie w 2025 roku. Tymczasem Bryar wycofał się z gry na perkusji w 2021 roku, a od czasu jego odejścia MCR nie zastąpiło jego miejsca pełnoetatowym perkusistą.
„W tej chwili przesyłamy nasze najszczersze kondolencje jego przyjaciołom i rodzinie” – kontynuowano w oświadczeniu. „Niech spoczywa w pokoju”.
Ciało muzyka, inżyniera dźwięku i podwójnie platynowego artysty znaleziono 26 listopada w jego domu w Tennessee, po tym, jak ostatni raz widziano go żywego trzy tygodnie wcześniej. Według niego przyczyna śmierci Bryara jest obecnie badana TMZale nie podejrzewa się żadnego przestępstwa, ponieważ cała jego broń została znaleziona w nienaruszonym stanie. Miał 44 lata.
Urodzony 31 grudnia 1979 roku w Chicago, Bryar zaczął grać na perkusji w młodym wieku, występując ze swoim szkolnym zespołem marszowym, a następnie zaczął studiować inżynierię dźwięku na Uniwersytecie Florydy. Po karierze muzycznej, podczas której współpracował także z takimi zespołami jak The Used i Thrice, zajął się nieruchomościami i był zagorzałym zwolennikiem organizacji charytatywnej zajmującej się ratowaniem psów.
O współpracy z MCR, powiedział Bryar Prasa alternatywna w 2016 r.: „Byłem bardzo szczęśliwy, że otrzymałem tę ofertę. Wiedziałem o tym na długo przed nagraniem „Welcome to the Black Parade”. [MCR] byli wyjątkowi i chciałem wziąć w tym udział. Chciałem pomóc w rozwoju zespołu i móc tańczyć z nimi każdego wieczoru. Myślę, że grało moje ostatnie ogromne wspomnienie [a sold out show at] MSG, aby zakończyć trasę. Nigdy nie myślałem, że coś takiego mi się kiedykolwiek przydarzy i nadal nie mogę uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę.”