Shawn Carter, znany jako Jay-Zreaguje na nowy raport swojego oskarżyciela o gwałt, w którym przyznaje, że „popełniła pewne błędy”, odwołując się do zarzutów.
Mąż Beyoncé wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że „nadchodzi prawdziwa sprawiedliwość”, po czym podwoił swoje znaczenie, mówiąc, że „do tego incydentu nie doszło”.
„Dzisiejszy raport z dochodzenia dowodzi, że ten „adwokat” Buzbee złożył na mnie fałszywą skargę w pogoni za pieniędzmi i sławą” – powiedział Carter w oświadczeniu oświadczenie udostępniane przez jego firmę Roc Nation. „Ten incydent nie miał miejsca, a mimo to złożył sprawę w sądzie i podwoił informacje w prasie”.
Kontynuował: „Nadchodzi prawdziwa sprawiedliwość. Walczymy OD zwycięstwa, a nie DLA zwycięstwa. To się skończyło, zanim się zaczęło. Ten prawnik 1-800 jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy, ale już niedługo.
W nowym wywiadzie z Wiadomości NBCmieszkanka Alabamy przyznała się do niespójności w swoich zarzutach, twierdząc, że Jay-Z i Jay-Z Diddy zgwałcił ją, gdy miała 13 lat.
„Popełniłam kilka błędów” – powiedziała NBC News.
Jednakże kobieta, zidentyfikowana jako Jane Doe, utrzymuje, że ogólne zarzuty są prawdziwe, mimo że niektóre szczegóły nie są spójne. Jednym z jej twierdzeń było to, że ojciec odebrał ją po rzekomej napaści, ale ojciec tego nie pamięta.
Prawnik Jaya Z, Alex Spiro, również podzielił się oświadczeniem, w którym stwierdził: „To zdumiewające, że prawnik nie tylko złożył tak poważną skargę bez odpowiedniej weryfikacji, ale jeszcze pogorszył sytuację, rozpowszechniając tę fałszywą historię w prasie. Zwracamy się dzisiaj do Sądu o oddalenie tej błahej sprawy i zajmiemy się sprawą dodatkowej dyscypliny dla Pana Buzbee i wszystkich prawników, którzy złożyli skargę.”