(Wzgórze) – Eva Longoria mówi, że jest niespokojna i zdenerwowana sytuacją Amerykanów, którzy nie mogą „uciec” ze swojego „dytopijnego kraju” po zwycięstwie prezydenta-elekta Donalda Trumpa w Białym Domu.
„Szokujące nie jest to, że wygrał” – Longoria powiedziała Marie Clairewywiadza listopadowy artykuł z okładki, przeprowadzony dwa dni po triumfie Trumpa w wyścigu prezydenckim.
„Polega na tym, że skazany przestępca, który sieje tyle nienawiści, może piastować najwyższy urząd” – stwierdziła Longoria, który prowadził kampanię wiceprezydent Kamali Harris i przemawiał na Narodowej Konwencji Demokratów w sierpniu.
„Chciałabym myśleć, że nasza walka trwa nadal” – powiedziała była gwiazda „Gotowych na wszystko”. Ale „jeśli dotrzyma obietnic” – powiedziała o Trumpie – „to będzie straszne miejsce”.
Z publikacji wynika, że urodzona w Teksasie reżyserka „Flamin’ Hot” od dawna dzieli swój czas, mieszkając zarówno w Hiszpanii, jak i w Meksyku.
Longoria stwierdziła, że przed pandemią Covid-19 w 2020 r. Stany Zjednoczone „zmieniły się” i „atmosfera była inna”.
„A potem wydarzył się Covid i popchnął sprawę do granic możliwości. Niezależnie od tego, czy chodzi o bezdomność, czy o podatki, nie żebym chciała s— z Kalifornią – po prostu czuję, że ten rozdział w moim życiu już się zakończył” – powiedziała .
„Jestem uprzywilejowana” – powiedziała 49-letnia Longoria.
„Muszę uciec i gdzieś pojechać. Większość Amerykanów nie ma tyle szczęścia. Utkną w tym dystopijnym kraju, a mój niepokój i smutek są z ich powodu”.