Gwiazda popu Billie Eilish stał się najnowszym wykonawcą trafionym latającym przedmiotem – pozornie naszyjnikiem lub bransoletką – rzuconym przez pozornie nadmiernie entuzjastycznego i z pewnością kretyńskiego członka publiczności.
Nieuszkodzona, ale wyraźnie zaskoczona i zirytowana Eilish, siedząca na scenie, poradziła sobie z nią ze spokojem, na krótko zatrzymując piosenkę, gdy odzyskała panowanie nad sobą, ponownie zaczęła śpiewać i od niechcenia wyrzuciła biżuterię, nawet bez chwili namysłu.
Obejrzyj wideo z tej chwili poniżej.
Do zdarzenia doszło w piątkowy wieczór w Glendale w Desert Diamond Arena w Arizonie. Piosenkarka wykonywała swoją piosenkę „What Was I Made For?” kiedy brzęczący przedmiot wpłynął na scenę, zdawało się, że uderzył Eilish w głowę, po czym spadł na jej klatkę piersiową, a następnie na podłogę. Eilish wzdryga się, na chwilę milknie, a wielu w tłumie krzyczy „Nie!” do rzucającego (słychać, jak ktoś krzyczy coś w rodzaju „przepraszam”).
Eilish po szybkim wznowieniu piosenki sięga po przedmiot i odrzuca go.
Ta chwila przypomniała nam o serii takich incydentów w zeszłym roku. Cardi B oblano ją drinkiem w Las Vegas, Ava Max została spoliczkowana przez członka publiczności na koncercie w Los Angeles, a Bebe Rexha została uderzona rzuconym telefonem komórkowym podczas występu w Nowym Jorku.
Na początku tego miesiąca gwiazda country Zach Bryan na krótko przerwał występ, gdy członek publiczności rzucił woreczek z nikotyną, który uderzył piosenkarza w nogę. „W porządku, kto to rzucił?” Bryan powiedział do publiczności. „Nie bądźmy kutasami, co? Rzucasz różnymi rzeczami na koncertach?”